WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Świetny odcinek. Na plus pierwsza scena w kuchni, Boczek z kiełbasą, policjantka, Boczek, który mówił, że nie zna Ferdka, Indianie, Boczek i psie sadło, Ferdek widzący Helenę, Paździoch w średniowieczu. 10/10.
Świetny odcinek. Na plus przede wszystkim tematyka odcinka o podróżach w czasie. Zaczęło się bardzo dobrze, gdy Paździoch przyszedł do Ferdka w nocy i zaczął opowiadać. Pokłócili się jednak i na plus to, że Paździoch chciał naprawić błędy z przeszłości i nie wprowadzać się do kamienicy i nie żenić się z Heleną. Bardzo dobry pomysł aby to Boczek był wysłany na próbę i to za kiełbasę. Dobry też powrót Boczka w tym stroju i jak opowiadał, że nie chce tam już wracać, bo fatalne wyżywienie. Później dobre to, że przez przenosiny w czasie Paździoch był mężem Haliny i mieszkał z nią w mieszkaniu Ferdka, a jego nikt nie znał. Dobre tłumaczenia Ferdka przed policjantką i wszyscy myślący, że pił on alkohol. Potem dobre zbudowanie drugiego wehikułu przy pomocy Badury i przenosiny Ferdka. Zdziwiłem się gdy zobaczyłem Helenę w domu Kiepskich, dobry element zaskoczenia. Końcówka też dobra i tekst:
"-Chyba się już nigdy nie zobaczymy.
-No wie Pan, taką mam nadzieję.
-No, ja również".
Zakończenie bardzo śmieszne z przeniesieniem Paździocha do średniowiecza. Moja ocena to 10/10.
Bardzo dobry odcinek, co prawda moim zdaniem nie powinien być wyżej od poprzedniego, świetnego odcinka w rankingu, ale i tak wyszło dobrze. Ale jednak zacznę od minusów:
- aż dwie nudne rozmowy z Badurą (!)
- Malinowska, która w tymże okresie zaczynała porządnie wkurzać
- czemu Boczek pracował na poczcie? Chyba czegoś nie zrozumiałem
Poza tym było świetnie. Pomysł nie był szczególnie oryginalny, ale na szczęście nie było durnych zapychaczy, wręcz przeciwnie, mam wrażenie, że pod koniec odcinek chyba skrócono. Śmieszne było przeniesienie Boczka do przeszłości i całkiem ciekawa wizja "Co by było, gdyby..." (oprócz tego nielogicznego wątku z Boczkiem). Zakończenie dobre.
Gdyby nie minusy, byłaby może i dycha, a tak jest 8/10.