Wspaniały odcinek. Bardzo mi się podobał. Przypominał mi stare, dobre popijawy Ferdka z Paździochem, ich sprawy do omównienia, przeganianie natrętnego Grubasa prokuratorem. Słowem : staroklimatyczny odcinek:
- zarąbisty początek (wejście Paździocha, toasty Ferdka) 2p
- P :
Był a nie ma karwasz twarz F
Napijmy się a zaraz się pojawi 0,5p
- przegonienie przez Halinkę 0,5p
- "Zapinając spodnie stracił przyrodzenie" 0,5p
- II obserwacja a na parapecie flaszekczka ze szklaneczkami
1p (P :
Banan !!! Wie pan czego symbolem jest baban? F :
Afryki??) :lol"
- Paździoch z Boczkiem na korytarzu i reakcja Ferdka na posłyszane słowo "wódka" 1p
- III obserwacja i pieprzenie Mariana 1p
- wkurzena Halinka : "erotoman z wąsami", "erosoman gawędziarz", "amator dupy przez lupy. Cisza !!!" 0,5p
- pieprzenie Paździocha na korytarzu, Boczek rozszyfrował sąwsiadów i wkurzenie Paździocha :
Co pan pieprzysz?!!! i usadzenie stary,m dobrym tekstem Boczka przez Ferdka :
A za to, że pan grilujesz na balkonie. A za to jest prokurator w tym kraju 1p
- Paździoch na dachu genialny a to najlepsze :
"...pradawny wężu, użycz mi gromowładnego fallusa" 1p
- P :
Dziwka ! sprzedałaś mnie ! Boże, ty widzisz i nie grzmisz! Nie-rząd-ni-ca !!! + pierdyknięcie go przez piorun i spadek z dachu 1p
- koncówka też super. doskonale odnosi się do całości. 1p
Jakbym oglądał Okiła. To nie możliwe by Yoka ten odcinek zrobił
11/10
dawno ... ba, bardzo dawno takiego dobrego odcinka nie oglądałem (
Skok w bok ostatnio, ale nawet uważam go za gorszy od
Andromedy)