WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Tytuł odcinka: 322 Sylwester narodów
Premiera: 30.12.2009
Reżyseria: Patrick Yoka
Scenariusz: Aleksander Sobiszewski, Patrick Yoka, Katarzyna Sobiszewska
Przeczytaj pełny opis odcinka na Kiepscy.org.pl
(informacja o odcinku, fabuła, zdjęcia z odcinka + najlepsze cytaty bohaterów)
Ostatnio zmieniony 2016-02-28, 15:53 przez creaultra, łącznie zmieniany 2 razy.
taa... a świstak siedzi... to nie jest tak że Patrick Yoka powie o zróbmy teraz odcinek trwający 40 min i już od tak sobie zrobią taki odcinek, długość odcinka jest z góry narzucona przez polsat która ma już plany programowe na długie miesiące do przodu zaplanowane.
...Przecież ku*** nie ślepi i nie głusi...
...Widzę co się dzieje słyszę co kto prawi
Tak naprawdę przeje**ne to mają w Jugosławii...
Dodam tylko, że dawniej długości programów nie były dokładnie określane a teraz są. Zwróćcie uwagę na dowolne seriale w Ipli. Do około 2006 roku długości odcinków były różne ale od 2007 roku wszystkie odcinki trwają tyle samo: 22 lub 44 minuty i odstępstwa jakie występują to góra 2 sekundy.
Ostatnio zmieniony 2009-12-28, 22:56 przez paździoch91, łącznie zmieniany 1 raz.
No ja z tego co widziałem na stronie tivi to rzeczywiście wydaję się to najlepszy odcinek w tej serii ale nie biorąc pod uwagę wystrój aktorów Edzia który będzie coś mówił tylko po prostu na brak sztucznego grania przez Ferdka przynajmniej tak mi się wydaje no a z tą nową serią to raczej na pewno przecież Marzena wypowiadała się w gazecie że od stycznia ruszają z nowymi odcinkami.
Podzielam zdanie Parca, ten odcinek może się okazać najlepszy w całej serii.
W making-off'ie nie było widać sztuczności, co mnie bardzo cieszy.
Już nie mogę się doczekać
Pozdrawiam.
Dobry odcinek no i Edzio przebrany za Chińczyka-Mandaryna wreszcie coś powiedział
Dla mnie odcinek 10/10. No i Major Ryba "Lepiej raz dobrze dupnąć, niż pierdzieć po kawałku.
Odcinek 10/10.
...Przecież ku*** nie ślepi i nie głusi...
...Widzę co się dzieje słyszę co kto prawi
Tak naprawdę przeje**ne to mają w Jugosławii...
Według mnie odcinek był bardzo dobry, fajne były teksty Prezesa Kozłowskiego, którego bardzo lubię w tym serialu. Teraz będe czekał z niecierpliwością na kolejny 11 sezon, mam nadzieję że będzie jeszcze lepszy od tego. Moja ocena dzisiejszego odcinka to 10/10.
Ostatnio zmieniony 2009-12-30, 20:34 przez Czak Noris, łącznie zmieniany 1 raz.
Andrzej Kotara jestem, ze stolycy i najchętniej zapyliłbym z bani komuś z Krakowa, najlepiej jakiemuś profesorkowi w okularach.
Odcinek całkiem dobry. Chyba jako jedyny nie zawierał irytujących scen. Mimo wszystko spodziewałem się, że na końcu stanie się coś złego i finansowanie sylwestra okaże się ściemą Kozłowskiego (przez jego ciemne interesy i rozmowy telefoniczne).
Odcinek się udał.
Zgadzam się w pełni z przedmówcami.Odcinek dobry jak na obecne warunki (brak aktorów , którzy odeszli bądź zmarli i zmiana rezyserr).Ogólnie stawiam 9 na 10 możliwych.Edzio pasuje na CHIŃCZYKA
Bardzo dobry odcinek jak każdy sylwestrowy. Podobały mi się rozmowy telefoniczne Kozłowskiego: "no co tam Tadziu...no normalnie przelewem z banku do banku...a d*&a tam nie zauważą" Na plus także występ Andrzeja Gałły, oraz Edzio jako Chińczyk i piosenka "Cała sala" na zakończenie. W skali ogólnej oceniam 9/10
Andrzej Kotara jestem, ze stolycy i najchętniej zapyliłbym z bani komuś z Krakowa, najlepiej jakiemuś profesorkowi w okularach.
Odcinek całkiem fajny, najlepsza scena była jak Edzio wyszedł z kibla jako Chińczyk, albo jak Ferdek zaganiał wszystkich do roboty i ta odpowiedź boczka ,,a d*&a gówno" 7,5/10
Odcinek nawet niezły jak na ten sezon. Rzeczywiście, rzuca się w oczy dobra gra aktorów, w szczególności Grabowskiego, który grał o wiele lepiej niż w innych odcinkach tego sezonu. Plus też za występ Gałły, który zagrał rewelacyjnie.
Trochę na minus scenariusz. Nie był on ani żenujący ani niedorzeczny do bólu (jak np. w odc. "Syn Nilu") ale po prostu niewiele się działo. Pomysł z tym sylwestrem trochę naciągany i robiony na siłę. Dialogi w miarę dobre choć przegięli lekko z ilością tekstów typu: pierdzieć, d*&a, gówno, itd. Plus jeszcze za występ Smolenia choć znowu dali mu dziwną rolę.
Piosenka też zaśpiewana tak jakby śniadania nie jedli a motyw z tym majorem Rybą niezbyt przypadł mi do gustu.
Ogólnie to 5/10. I tak to jest jeden z lepszych odcinków 10. sezonu.
Ostatnio zmieniony 2010-12-15, 21:48 przez paździoch91, łącznie zmieniany 1 raz.
Mam nadzieję, że nigdy nie doczekam 457 odcinka ŚWK.
Jeden z moich ulubionych odcinków ! 10/10. "Panie Zdecyduj się pan! Bo mi zaraz nogi w dupę wejdą" "Ale buty to masz pan chyba z kalkuty" i śmiech boczka
Według mnie jest to jeden z najlepszych odcinków Yoki. Zaczynając od tego,że dialogi dobre jak na tę serię, odcinek był zabawny, pozytywna (i nawet nie bardzo żenująca) postać Kozłowskiego, greenboxy już nawet tak nie raziły, Ferdek nawet nie był taki zgredliwy, cały odcinek jak dla mnie miał taki swój sympatyczny klimat.
No ale może ja się nie znam
Jak dla mnie średni i najsłabszy z odcinków sylwestrowych. W zasadzie z tego co kojarzę odcinki sylwestrowe były.... pozytywne przez cały czas, ten jakoś taki nie jest. Co do fabuły to jednak zdarzały się lepsze, choć i tak lepszy od poprzednich odcinków. 3,5 na 6.
Odcinek średniej klasy, czy lekko ponad połowę. Ratują go teksty Prezesa Kozłowskiego, to na pewno. I rozmowa przez tel. o nie zawracaniu mandoliny bo na zebraniu jest, czy o przelewie, że d*&a tam, nie kapną się