Jeden z moich ulubionych odcinków
Był bardzo pomysłowy i taki "inny" od reszty, ta jazda samochodem itp.
Mnóstwo ciekawych wydarzeń i sytuacji
Cały czas coś się działo: Podrywanie dziewczyn, potrącenie Boczka, Boczek "w kebabie" , zatrzymanie samochodu przez nadmierną prędkośc( zapaskudzenie samochodu przez Boczka
)
W dodatku, bardzo mnie rozwalił wygląd Ferdka i Paździocha w połączeniu z ich planami
"Panie Jacku to, panie Jacku sro
Niech władza Dana-TuTenChama, odrąbie rękę temu, co rękę podniesie na ten odcinek
Nie będę się bardziej rozpisywał, bo bym musiał ponownie obejrzec odcinek, a nie chcę żeby mi spowszedniał
ale wystarczy obejrzec go tylko raz , aby go zapamiętac na zawszę.
Ocena 101/10
Przepraszam że post pod postem ale nie mogę edytowac.
Victor58 pisze:Miałem kiedyś podobną sytuację w życiu jak w scenie gdy Boczek op....a Murzyna że za mało mięsa mu dał do Kebaba.Byłem kiedyś w mc donaldzie i stał przede mną dosyć otyły mężczyzna i wymachiwał kanapką przed oczami obsługującej twierdząc że w kanapce jest znacznie mniej bekonu niż reklamowali
Też tak miałem
Dlatego między innymi, tak lubię ten odcinek(życiowy
)
Theumel pisze: Paździoch i Ferdek stylizowani na Blues Brothers/Gorączka sobotniej nocy
No
jak zobaczyłem kawałek tego filmu w reklamie na TCM, to odrazu mi się przypomnieli Ferdek i Paździoch.
Lędzic pisze:Żałuję, że go mocniej nie stuknąłem..
To też było dobre