Odcinek super, ode mnie 10 na 10. Ukazuje mentalność naszego narodu
wszyscy wszystkim d*&e obrabiają, zazdroszczą, donoszą (Paździoch nawet donos do wojewody na niego pisał) a jak człowiek umrze to o nim mówią w samych superlatywach. No i te teksty:
"musze ci powiedzieć, że ten Kozłowski to jest takie szambo, że jak pęknie to pół Polski gównem zaleje."
"- Kozłowskiemu na mercedesie ktoś normalnie napis wydrapał
- jaki?
- jak jaki? Kozłowski ty ch.... złamany
- hahahahahaha (śmiech)"
po śmierci Kozłowskiego pierwszy przytoczony cytat Ferdka:
"spieszmy sie kochać ludzi tak szybką odchodzą"
Paździoch: "człowiek był dobrej roboty, miał sukces zawodowy, ekonomiczny, to dalejże go osrać i widłami wcisnąć do gnoju"
"takie są ludzie, tu się do pana uśmiecha, a tu panu na mercedesie ch..... wydrapie"
jak się okazało, że Kozłowski jednak żyje:
"a żeby go k***** szlag jasny trafił"