Dobry odcinek
Plusy:
-Świrowanie Kozłowskiego na korytarzu
-Kozłowski (do Ferdka): "Dobra whisky, dobre cygara i zero sportu"
-Narzekanie Kozłowskiego
-Kozłowski: "Wyżej dupy nie podskoczysz"
-Rozmowa Ferdka z Boczkiem
-Boczek (do Ferdka): "Świnia, alkoholik i erosoman w jednym"
-Ferdek: "Noc jest kurde, no"
-Ferdek (do Paździocha): "Panie, ale żeś Pan jest menda natrętna jak mucha"
-Dialog:
Ferdek: "To on czerwony był ?"
Paździoch: "A co, zielony ?"
-Kozłowski czyszczący mercedesa
-Kozłowski (do Ferdka): "Jak to mówią, piwo z rana jak śmietana"
-Ferdek (do Kozłowskiego): "Pana zdrowie piję... Żeby Cię szlag trafił"
-Halinka (do Ferdka): "Korzonki mi zawieje"
-Pisanie pisma do wojewody ("Krzyki jak z ogrodu zoologicznego")
-Ferdek (do Paździocha):"Jak cieplej, to może Samarytanin"
-Napis: "Kozłowski, Ty ch*ju złamany"
-Ferdek: "Z zemsty go ugryzł, kurde"
-Ferdek (do Halinki): "Tu dramat śmierci się odbył, a Ty zgaś światło do mnie ?"
-Helena (do Paździocha): "Marian, z kim Ty tam pierdzielisz po nocy ?"
-Ferdek: "Debil jeden głupoty głupości opowiada"
-Paździoch: "To dalej, żeby go osrać i widłami do gnoju"
-Wrzeszczenie na Boczka
-Boczek (do Ferdka): "Żebyś Pan słyszał, jak on nasrał na Kozłowskiego"
-Obwinianie Boczka o śmierć
-Kłótnia pod kiblem
-Ferdek (do Boczka): "Panie, nie chrup Pan tak, na pogrzebie będziesz tak chrupał ?"; "Będzie lało, bo cały miesiąc ma lać"
-Pomysł Ferdka na list pożegnalny
-Ferdek (do Paździocha): "Panie, to poezja ulotna jest"
-Kozłowski: "A co, Salamon święty ?"
-Kozłowski: "U nas na osiedlu to Kozłowskich jak psów"; "Wpadnijcie w niedzielę po kościele"
Minusy:
-Nuda (miejscami)
8/10