Super mega genialny odcinek!
Najlepszy z 10 sezonu
Plusy
+rozmowa Ferdka z Boczkiem na korytarzu o Kozłowskim
+"Pana zdrowie piję, panie prezesie" Ferdka, po czym "A żeby cię szlag trafił"
+nocna wizyta Paździocha u Ferdka
+pisanie donosu na Kozłowskiego
+napis wydrapany na mercedesie prezesa
+reakcja sąsiadów na śmierć Kozłowskiego i jego późniejsze opłakiwanie
+pisanie poezji żałobnej przez trio sąsiadów
+wejście Kozłowskiego do salonu Kiepskich
+zakończenie
Minusy
-trochę nudny początek
-greenbox wepchnięty na siłę (przecież mogli kupić wódkę u Stasia, a napić się w piwnicy albo w kuchni Kiepskich)
Najlepsze teksty
"Ten Kozłowski to jest takie szambo, że jak pęknie to pół Polski gównem zaleje" - Paździoch o Kozłowskim
"Ferdek: To on czerwony był?
Paździoch: A co? Zielony?" - dialog sąsiadów nt. prezesa
"...człowiek ten, nie dość, że jest regularnym alkoholikiem to jeszcze korzysta z płatnej miłości w agencjach..." - Paździoch piszący donos
"Boczek: Ktoś Kozłowskiemu na masce mercedesa napis wydrapał.
Paździoch: Jaki napis?
B: Jak jaki? Kozłowski ty ch... złamany" - rozmowa o napisie wydrapanym na masce auta Kozłowskiego
"Andrzeju, byłeś dla nas jak ojciec, a płaczemy po tobie jak po matce" - Ferdek układający wiersz żałobny o "zmarłym" prezesie
"Paździoch: Helena, Kozłowski nie żyje.
H: Gówno mnie to obchodzi!" - reakcja Paździochowej na wieść o śmierci prezesa
"Widzieliście już mój nowy wózek z turbodoładowaniem? Jak wdepnę to normalnie jajca urywa. Wpadnijcie w niedzielę po kościele to was przewiozę. Nara", "Na razie, na czazie, na gazie" - najlepsze teksty Kozłowskiego (wg mnie)
"P:Mercedesem kradzionym będzie mnie woził.
B: Niech się sam przewiezie, najlepiej nogami do przodu" - sąsiedzi o Kozłowskim
Ocena odcinka
9.5/10