Świetny odcinek, dobre było jak początkowo Ferdek przeklinał i wywracał łóżko w poszukiwaniu kapcia, jak Halina znalazła kapeć w liściach, propozycja Heleny, żeby wywalić męża, jak Ferdek powiedział, że to nie ten kapeć, jak pażdzioch sprawdzał, czy to ten:
- Panie, ale wiesz pan, co mnie najbardziej nurtuje ? Kto mi tego kapcia za@@@@@@@@@@dolił.
- A wiesz pan, że tego już pan do końca życia możesz się nie dowiedzieć.
No i końcowa scena, gdy okazało się, że to Obama ma kapcia Ferdka na nodze.
A więc bez zaniżania. Moja ocena 8/10.
'' Jak dotąd, postęp wmawia nam, że ciemność to wyłącznie ćmiący światło przesąd. Ale to nieprawda. Zawsze będzie rozpanoszone w ciemności Zło. I oby zawsze Wiedźmini pojawiali się tam, gdzie właśnie są potrzebni. ''