Odcinek bez fabuły, ale wyszło śmiesznie.
Plusy:
- "Kim ty właściwie jesteś, Ferdynandzie Kiepski?" i cała ta kłótnia łóżkowa
- Ferdek o dr Świderku
"Może ją sobie przepłucz piwem, jak ci ten dr Świrek zalecił"
- rozmowa pod kiblem
- "Ferdynand Kiepski, motocyklista, postrach polskich szos" i znalezienie biustonosza
- Ferdek dający walizkę Boczkowi wraz z tekstem o 30 milionach dolarów
- "Ta twoja Lucynka to była płaska jak deska"
- reakcja Paździocha na biustonosz dziesiątkę
- "Ja myślałam, że ty w kobiecie szukasz intelektu, a ciebie interesuje tylko jedno. Cyce wielkie jak donice"
- genialna scena w piwnicy
- "Panie, ale to jakieś zboczone jest!" - Boczek mistrz
- wejście Heleny: "Zamilcz, stary, wstrętny, łysy pedrylu"
- "Mój mąż jest regularnym homoseksualistą"
Minusy:
- zakończenie (ale przynajmniej nie było niedokończonych wątków)
- mimo wszystko brak fabuły
- trochę nudy
- Halina grała wyjątkowo sztucznie
7/10 dam, choć gdyby nie końcówka, to dałbym więcej.