Podsumowanie 7. sezonu:
266. Ferdynand K. - 10/10
267. Uśmiech zębiczny - 9/10
268. Redaktorka - 6/10
269. Szczupak - 8/10
270. Kocham biurokrację - 10/10
271. Flaszka niedopitka - 9/10
272. Lądek Zdrój - 9/10
273. Papierowy motyl - 5/10
274. Złota rączka - 10/10
275. Wezyr - 6/10
276. Euro - 7/10
277. Koniec świata męskiego bata - 7/10
278. Sylwester bez granic - 9/10
279. Niezastraszeni - 10/10
280. Wrota piekieł - 10/10
281. Pułapka na myszy - 8/10
282. Mamut - 3/10
Średnia: 8
Średnia w tym i w 8. sezonie wyszła identyczna. Matematyka zdaje się więc potwierdzać moje stwierdzenie, że uwielbiam oba te sezony. Ciężko jednoznacznie wskazać, który z nich był lepszy. Sezon Okiła miał więcej odcinków dziesiątkowych i dziewiątkowych, ale też więcej słabych czy przeciętnych epizodów. U Yoki był tylko jeden przeciętniak - "Sztuka latania", u Okiła zaś ich było 5 (oceny od 3 do 6). Yoka miał zaś 3 dyszki oraz 3 dziewiątki, a Okił 5 dych i 4 dziewiątki.
Można więc powiedzieć, że jest równowaga i średnia wyszła optymalna.
A co do samego sezonu, to tym, co mi się najbardziej spodobało, jest powolna akcja. Wtedy była ona zupełnie inna niż np. w 24. sezonie, gdzie działała ona na zasadzie najpierw gadanina a w ostatnich 2-3 minutach cała właściwa akcja. 7. sezon charakteryzował się, jak to mówi Bździuch, "ślamazarną", ale nie nużącą akcją. W "Lądku Zdroju" na przykład była ona opanowana do perfekcji.
Porównanie:
Sezon 7 - 8,00
Sezon 8 - 8,00
Sezon 9 - 7,90
Sezon 10 - 7,33
Sezon 11 - 7,93
Sezon 12 - 7,07
Sezon 13 - 4,62
Sezon 14 - 4,36