Odcinek świetny ! Mimo że piosenek nie lubię w serialu, to ten i jeszcze "Kiepscy Dają Czadu" to wyjątki. Bardzo dobry klimat, lekka forma i masa humoru, niekiedy wręcz pękałem ze śmiechu !
Wszystkie piosenki były genialne, a wyjątkowo mi się spodobały "Siekiera motyka..." i "Puerto Rico"
Ferdek zagrał genialnie w tym odcinku, ale muszę przyznać że jak na tamte czasy, to za mało Boczka. Nawet wizyta Kozłowskiego aż tak mi nie przeszkadzała. Kiedyś odcinek był dla mnie po prostu bardzo dobry, ale teraz uważam, że jest na prawdę genialny, i wiele fragmentów zasługuje i/lub jest kultowych.
Plusy:
+ Klimat
+ Masa śmiesznych tekstów
+ Gra aktorska
+ Piosenka "Puerto Rico"
+ Piosenka "Siekiera motyka..."
+ Nocna wizyta Paździocha
+ Ferdek wydający swoje albumy
+ Fan Ferdka
+ Scena z Boczkiem w piwnicy
+ Helena i Ferdek na korytarzu
+ Scena łóżkowa - Ferdek mówiący o tym że nie ma weny, i że utrzymują się z jego zespołu.
+ końcówka
Minusy:
- Mało Boczka, jak na tamten okres
Daje
10/10 bez dwóch zdań