Sezonu 6. Podsumowanie
Cz. I - cyferkologia
245 Wesołych świąt
9,5/10
246 Zakazane piosenki
8,5/10
247 Niszczyciel
7,5/10
248 Ogór
9/10
249 Bob
8,5/10
250 Ciucholand
10/10
251 Skok
8/10
252 Radny
7,5/10
253 Salomon Baba
10/10
254 Bazar
9/10
255 Cząstki elementarne
10/10
256 Marsz
6/10
257 Puste butle
6,5/10
258 Kicha kręcona
7,5/10
259 Z odzysku
7/10
260 Podróżnik
8/10
261 Dom kultury
9,5/10
262 Żyć kolorowo
7,5/10
263 Inwestor
8,5/10
264 Zerwane więzi
7,5/10
265 Impreza
9,5/10
Średnia: 8,33
Najlepszy odcinek: (250) Ciucholand, (253) Salomon Baba i (255) Cząstki elementarne - 10/10
Najgorszy odcinek: (256) Marsz - 6/10
Najbardziej doceniłem: (253) Salomon Baba +3,85
Najbardziej nie doceniłem: (256) Marsz -2,92
Najbliżej powszechnym gustom byłem: (262) Żyć kolorowo - 0 w punkt
Współczynnik odchyłu od gustu powszechnego: +0,16 ciekawe czy którykolwiek sezon będzie bliżej zera
9/21 odcinków podniosłem rankingową średnią
Z kolei grupując ocenki:
3x
10/10
3x
9,5/10
2x
9/10
3x
8,5/10
2x
8/10
5x
7,5/10
1x
7/10
1x
6,5/10
1x
6/10
Cz. II - mój skromny komentarz
Cóż 6. sezon to chyba szczyt jakości późnego Okiła. Sezon ten był lepszy od poprzednika o to pół oka, prawie wszystkie odcinki jak jeden mąż były co najmniej dobre, a nie brakło przy tym perełek.
To tutaj po raz pierwszy pojawiają się takie charakterystyczne odjazdy Sobiszewskich jak "Salomon Baba" czy też "Dom kultury", zabawa konwencją, oryginalne pomysły, istna frajda i szalona karuzela.
Ferdek zmienia się na plus, w grze Grabowskiego jak i wizerunku postaci pojawia się więcej lotności i komiczności, Kiepski został dobrze odsączony z nadmiaru powagi, która momentami dawała się we znaki w piątym sezonie. (Choć sztuczny wąs to nie to samo co oryginał
)
Halinka ok, ale też chwilami za dużo pisania tej postaci pod "adwokacenie", "ariwederczi roma" itp.
W końcu też ciut ambitniej wykorzystuje się postać Mariolki do zabawniejszych interakcji z rodzicami.
Plus również za angaż Edzia do realizacji transzy, pomimo już wyraźnie słabszej formy Smolenia.
W tym sezonie też czasami pomysły na odcinek zdarzały się zbyt oględne, przypłacił tym moim zdaniem "Marsz", "Puste butle", "Z odzysku" i w zasadzie jeszcze parę innych, ale jak jest dobra forma to dało się tego nie zauważyć poza obecnością zapchajdziur.
Aluzje polityczne trochę zbyt oczywiste, nie rzutuje to jednak jakoś wyraźnie na niekorzyść, odnoszę wrażenie, że w sezonie 7. może być pod tym kątem gorzej (biorąc pod uwagę "Ferdynanda K." czy "Pułapkę na myszy")
Technicznie: poprawa oświetlenia, no może trochę za dużo tych ciepłych barw, ale jest lepiej. Modernizacja czołówki i dźwięku - w sumie neutral, chociaż oglądając tę czołówkę po modernizacji to tak jakby patrzeć na starą wiejską chatę z nowiuśką, taniutką blachodachówką i oknami PCV
Podsumowując - czuję w kościach, że ten sezon nie jest moim subiektywnie najlepszym w historii serialu, ale tak czy siak doceniam jego bezapelacyjną kultowość i wysoką jakość.
Dola statystyk zrobiona, siódmy sezon zostawiam na dalszą przyszłość, teraz trzeba wziąć coś nowszego i porecenzować dalej póki chęć i przede wszystkim czas