Głupawy, ale zupełnie niezły odcinek XD
Z resztą dobrze zawarto tu jego drugie dno.
Dużo udanych gagów i luźno prowadzona satyra udanie sparodiowała zjawisko ogólnej paniki wywołanej niezrozumieniem przez społeczeństwo sytuacji polityczno-gospodarczej.
Oczywiście do tego opozycyjny Ferdek-lekkoduch
Z najlepszych elementów komicznych:
- "Latała pani z panem..."
- powitanie telewidzów w programie "Przetrwam" (choć ogólnie to scena przydługa i przesadnie zbłaźniona, też ta gra słowna, że stopa i stopa procentowa, trochę czerstwe
)
- pomysł na biznes jedwabnikowy
- prezentacja wyrobów, czyli "wymachiwanie szmatą" i "robaczywe skarpetki"
- ubicie królowej
Zakończenie tez udane odwołując się tutaj bezpośrednio do życiorysu Ferdka i Boczka
8,5/10