Świetny odcinek, jak cały 5 sezon
Plusy :
-Pierwsza scena jak okno wylatywa i tekst : "zoba Halinka jakie tera okna robią" to jeden z moich ulubionych w serialu
-Rozmowa w kuchni też genialna: "I co?? Ale co, co?"" I że dyktę wiosną się wyjmie bo wtedy okna nie są potrzebne
-Rozmowa pod kiblem, jak Ferdek mówił że widział Paździocha w jakiejś sytuacji i odpowiedź Mariana : "Gównoś Pan widział. Jak ktoś kto ma dziadoską dyktę zamiast okna, może w ogóle cokolwiek widzieć
"
-Badanie fundamentów i w ogóle wszystkie teksty Boczka i Paździocha xd "Panie idź Pan bo jak pierdyknie to pod panem pierdyknie" i Boczek wystraszony "Panie to lepiej Pan idź, bo pod Panem nie pierdyknie
" I Paździoch ze sznurkiem" rób Pan co chcesz ja spieprzam
"
-Późniejsza scena w kuchni, zamiast cieszyć się że sąsiadowi nic się nie stało, to jeszcze źli i oskarżali, najlepsze jak Boczek powiedział "Pana ja Pana do sądu podam, pan miałeś trzymać sznurek (...) i ja Panu tego nie daruję! "
Komisja jako lekki minus jakoś, takie sobie dla mnie to było, poza dobrą grą Gnatowskiego i paroma śmiesznymi tekstami
Jednak końcówka już na szczyt poziomu, jak weszła Halinka i jak Ferdek tłumaczył ile zrobił dla tej kamienicy i stwierdził, że nie trzeba nic robić bo i tak wszystko samo pierdyknie
Odcinek jednak i tak 10/10 bo jest po prostu kultowy