Strasznie nudny odcinek. Zbyt mało humoru jak na 5 sezon. Miał swoje momenty, ale jednak negatywnie się wyróżnia. Zwłaszcza po czterech rewelacyjnych odcinkach.
Na minus wtórny do bólu pomysł na odcinek, zwłaszcza względem "Marian Małpa".
Bardzo dobry początek - Wątek miauczenia i Boczek na korytarzu o jedzeniu, jak wypił na raz to mleko z miski i jak się bał kota
Swoją drogą jak pierwszy raz oglądałem to się zastanawiałem dlaczego w 1 scenie to Kotys miauczy zamiast kota
Scena w piwnicy świetna, zwłaszcza wejście Ferdka i jego opierdziel. Na plus tez dialog: "Mówi to panu coś ?- mówi, o pana stanie psychiatrycznym".
Na plus Paździochowa z tekstem, "Marian a co ty tam znowu w mordzie trzymasz ?"
. Oraz jak skarżyła się, że Paździoch nie chce się załatwiać w kuwecie. Program telewizyjny nudny. Zakończenie nudne i jakby urwane.
Kolejny odcinek psujący się około 16 minut
(Zaczadzony umysł, demoralizator)
6,5/10 za świetną rolę Boczka, grę Kotysa i klimat przede wszystkim.