WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Dobry odcinek, i moim zdaniem Ferdek bardziej podobny jest do Krawczyka niż Boczek, i taki głos chrapliwy jak śpiewa
Rozmowa z Boczkiem: Panie, ja żem jest ja, a Pan żeś jest nikim
Świetny odcinek, najpierw zbajerowanie Boczka, że jest podobny do Krawczyka potem scena gdy Boczek szedł korytarzem a kobiety piszczały (zazwyczaj jest inaczej ). Świetny tekst 'nie znam Pana Panie Ferdku' czy moment gdy Ferdek przebrany za Krawczyka przyszedł do łóżka. Skopiowana troche scena z Killera gdy Ferdek z Boczkiem robili z siebie odbicie lustrzane. 9/10.
Dobry odcinek, fajny pomysł i wykonanie.
Najlepsza scena to ta, w której Halinka opowiadała swoje spotkanie z Krawczykiem Ferdkowi, który w ogóle nie wykazywał oznak zainteresowania :
- Ferdek, czy ty wiesz, kogo ja dzisiaj widziałam?
- Nooo?
- Krawczyka!
- Taaa? A gdzie?
- No w warzywniaku, stał sobie w kolejce, tak, o.
- Taaa, no i co?
- No nic. Kupił 3kg ziemniaków no i se wyszedł.
- Ciekawe to jeest, bardzo ciekawe...
Niezłe było również rozdrażnienie Ferdasa "BABY! Jaki Krawczyk?! to nie jest żaden Krawczyk!!!"
Bardzo dobry odcinek, podobał mi się. Dobre było, jak Boczek ciągle śpiewał tę samą piosenkę, bo wychodził na idiotę wtedy Bardzo dużo śmiesznych tekstów, końcówka z Paździochem jako Leninem równie ciekawa, bo on jest do niego uderzająco podobny Ogólnie rzecz biorąc, fabuła bardzo zabawna, rozbudowana i pomysłowa.
"Dałem kiełbasę, dałem parasol
Dałem posadę, lecz nie wiem za co
Dupy nie dałeeem... Dupy dałeś sobie sam!"
"Czego chcesz dobry człowieku? Ja pana nie znam... panie Ferdku"
Poza tym dobre były sceny na korytarzu, szczególnie ta z Paździochem-Leninem i okrzykami "Na Belweder!". 9/10.
Nawet spoko odcinek, dobre było jak Ferdek i Boczek się spotkali jako dwóch Krawczyków pod kiblem(parodia sceny z Kilera). Fajna też parodia piosenki, ale poza tym bez rewelacji.
6,5/10
[center][/center] 'Hop, siup: cztery baby, osiem dup!"
"Łykniem, bo odwykniem!"
Fajny Odcinek 9/10. Najlepsze było jak Ferdek i Boczek spotkali się pod kiblem jako krawczyki, jak wmawiali Boczkowi że jest Krawczykiem, Paździoch jako Lenin.
Całkiem dobry odcinek. Ferdek przekonał Boczka że jest podobny do Krawczyka, a Waldek przekonał Ferdka :] Dobre były sceny na korytarzu. Paździoch i Lenin jak bliźniacy
Piosenka Boczke genialna wręcz
Dałem kiełbasę, (już był brecht)
dałem parasol,
dałem posadę,
lecz nie wiem za co.
Dupy nie dałem, dupy dałeś sobie sam!
Świetny odcinek, dobre było jak wmawiali Boczkowi, że jest Krawczykiem, jak Boczek śpiewał: '' Dupy nie dałem, dupy dałeś sobie sam, umtara umtara '', Ferdek jak zaskoczył Halinkę w łóżku, jak mierzyli się Ferdek z Boczkiem gestami, jak Ferdek powiedział o pażdziochu: '' Pan, to co najwyżej wyglądasz jak łyse półdupy, zza krzaka '', '' Pożyjemy, zobaczymy '', no i jeszcze ta muzyka, jak póżniej Ferdek z Boczkiem razem wyszli, a zamiast fanów z kiełbasą, zobaczyli zgredy, ten dialog: '' Panie, to co z tą kiełbasą ? '', '' Paszoł won, jeden z drugim '', jak pażdzioch wyszedł na kuchence gazowej, dialog między Ferdkiem, a pażdziochem:
- Panie, co to jest, co ?
- Jak to co ? Lenin wiecznie żywy
No i ostatni: '' Na belweder '', swoją drogą pażdzioch: drugi Lenin. Moja ocena 9/10. ( za tę ostatnią scenę ocena + 1 )
Ostatnio zmieniony 2012-02-16, 11:24 przez Mati1996, łącznie zmieniany 1 raz.
'' Jak dotąd, postęp wmawia nam, że ciemność to wyłącznie ćmiący światło przesąd. Ale to nieprawda. Zawsze będzie rozpanoszone w ciemności Zło. I oby zawsze Wiedźmini pojawiali się tam, gdzie właśnie są potrzebni. ''
Boczek:"Dupy nie dałem,dupy dałeś sobie sam".
Marian:"Kibel to nie jest miejsce do wycia" , "Ten pajac przebrany za Krawczyka chodzi" , "Gdzie Ty kurzysz pod oknem ? I z mordą na mnie" , "Nędzne karykatury ustrojone w cudze piórka".
Waldek:"Demokrancje".
Ferdek:"Łyse pół dupy zza krzaka".
Paździocha jako Lenin wiecznie żywy najlepszy,o wiele bardziej podobny do bolszewickiego przywódcy niż Boczek i Ferdek do Krawczyka.10/10.
Bardzo dobry odcinek, dobre było jak Boczek powiedział "Ja pana nie znam, panie Ferdku" Ale najlepsza końcówka jak Boczek z Ferdkiem myślą, że przyszli fani z kiełbasą, a to zwolennicy Paździocha. 9/10 zaznaczam.
ale Boczka w kulki zrobili HAHAHA, co za jebel
"-Cycu otwórz.
-Otwarteee" HAHAHAHAH xDDDDD
Paździoch dobry bulwers xd
fajne te babki
"Ja pana nie znam, panie Ferdku" Boczek mocny
Ferdek jako Krawczyk najlepszy
Paździoch jako Lenin genialny
dobry odcinek, 10/10
Świetny odcinek. Na plus wmówienie Boczkowi, że jest podobny do Krawczyka, Boczek śpiewający w kiblu, Halina podniecona zobaczeniem "Krawczyka", Cycu otwierający drzwi, wkurzony Paździoch, babeczki organizujące imprezę, tekst "Ja pana nie znam, panie Ferdku", Ferdek jako Krawczyk, rozmowa w kuchni dwóch Krawczyków i Paździoch-Lenin. 9/10
Plusy:
-Wmawianie Boczkowi, że jest Krawczykiem
-Popisy wokalne w kuchni
-Świetna parodia piosenki Krawczyka "Mój przyjacielu"
-Podniecenie Halinki
-Szykowanie przyjęcia dla Boczka-Krawczyka
-Boczek śpiewający na stole
-Tekst Boczka: "Nie znam Pana, Panie Ferdku"
-Złość Ferdka i chęć zostania drugim Krawczykiem
-"Pojedynek Krawczyków" pod kiblem
-Ferdek w przebraniu Krawczyka w sypialni i podziw Halinki
-Wejście mendy i zdziwienie Boczka i Ferdka
-Paździoch jako Lenin
Drugi pod rząd genialny odcinek :
+ wkręcanie Boczka, że jest Krawczykiem
+ śpiewnie Boczka a szczególnie ta druga : ''Dałeś kiełbasę, dałeś samochód, dałeś parasol, dałeś posadę lecz nie wiem za co, dupy nie dałeś, dupy dałeś sobie sam'' Denerwowało mnie tylko ciągłe jej powtarzanie w dalszej części odcinka
+ pijany Boczek pod kiblem z Paździochem super
+ Boczek (do Paździocha): '' ty stary ******** ******* ******** gdzie ty kurzysz pod oknem s******** bo ja wielki artysta i głosu nie słyszę
+ koncert Krawczyka z kiełbasą jako mikrofonem w korytarzu
+ Ferdek przebrany za Krawczyka
+ pojedynek Krawczyków jak lustro (F : ja jestem ja a pan jesteś nikim)
+ Paździoch jako Lenin
10/10
Kokosy, banany i inne banały
A zamiast pracy - taniec i śpiew
I każden bedzie miał co tylko będzie chciał
Tylko mnie wybierz na prezydenta
Ja obiecuje wam, ja obiecuje wam tra-la-la-la
- HEHE Boczek=Krawczyk
- Śpiewający Boczek
- Świetny image Boczka
F:"Cycu, otwórz"
W:"Otwarte!"
- HEHE Boczek darł ryja na Paździocha przez okno
- Spotkanie z Boczkiem-Krawczykiem
- Ferdek jako Krawczyk
- Spotkanie dwóch krawczyków HEHE
- Zakończenie. Menda Paździoch
Pomimo, że był to ostatni odcinek z Waldusiem, aż do jego powrotu z Ameryki to jakoś za nim nie tęsknię patrząc na to co się z niego zrobiła w sezonach 13-16 i na jego grę aktorską w sezonie 4
Dobry odcinek ale nie rewelacyjny, najlepsze momenty to zmiana tekstów piosenek, krytyka Boczka przez Ferdka, spieranie się kto jest tym Krawczykiem i końcówka Paździoch jako Lenin. 8/10.
Bardzo dobry odcinek. Na plus Ferdek wciskający Boczkowi, że jest podobny do Krawczyka tylko po to żeby kupił wódkę, pijany Boczek pod kiblem, przerobiona wersja piosenki Krawczyka, tekst Nie znam Pana, Panie Ferdku., Ferdek jako Krawczyk i Paździoch-Lenin.
Bardzo wysoki poziom odcinka z uwagi na olbrzymią dawkę humoru. Świetne przeróbki piosenek, Boczek już jakby głupszy (wszakże bez przesady) i bardziej przypominający tego z kolejnego sezonu, "Panie masz pan coś na mordzie" , scena w sypialni, "nie znam pana panie Ferdku", żale Ferdka do Waldka, zakończenie (mimo zwycięstwa Mariana) bardzo fajne.
Dwa razy odjąłem po 0,5. Raz za słabą grę Żukowskiego (szkoda takiego pożegnania z serialem, podobnie jak z Okiłem i "Mamutem"), dwa - co to za rywalizacja ma być? Ferdek jest milion razy bardziej podobny do Krawczyka niż Boczek
Odcinek dość dobry. Na minus bardzo słaba gra Żukowskiego, a na plus: wmówienie Boczkowi, że jest podobny do Krawczyka, piosenki i zakończenie z Paździochem. Reszta neutralnie.