Zdecydowanie najlepszy odcinek tego sezonu. Kapitalne dialogi, jak wszyscy wspomnieli scena początkowa rewelacyjna, chociaż nie przepadam za Boczkiem tamtych czasów, za inteligentny grubas był
.
"grubo po siórmej
Faktycznie, cztery po siórmej'
Pózniej świetna scena jak z Boczkiem uczyli Pazdziocha pić, dobry motyw ze sztuką kręcenia butelką (świetny podkład do tego fragmentu sceny) i Ferdek komentujący "(..)zobacz Maniek(..)'
i pózniejszy tekst Ferdka 'rosną chatki rozumiesz, pierdawki i d*&a goła gorzały woła, tyrtum pyrtum'
Potem rozwalało mnie też (jak zwykle zresztą) wymawianie rosyjskich słów przez Pazdziocha. Gdy wymawia "Iwan Nieczypuruk JEBIEwdenko' leże ze śmiechu czy chocaż 'zachadicie'
. Świetna też scena uczenia typów zakąsek i gościu, który wtrącał się o śledziach:
"ja jeszcze jeśli można w kwestii tych śledzi...
Panie odwal sie p... daj pan spokój z tymi śledzmi"
Jeszcze przypomniało mi się jak w scenie w kuchni Ferdek mówił, że wszystko co dobre kojarzy mu się z alkoholem i tu padła 'szkoła, bierzmowanie'
. Genialna też scena jak Pazdzioch siedzi w kiblu z kacem i te jęki "O Jezuu, umieram!'
Bez szans, musi być 10/10