Całkiem mądry i zabawny jednocześnie odcinek, nietrudno było zauważyć odniesienia do Unii Europejskiej, a afera z nagraniem Paździocha również ma swoje odniesienie także we współczesnej polityce. To niesamowite, że odcinek ma ponad 14 lat, a pod tym względem niewiele się zmieniło...
No ale co do odcinka: największym jego minusem, zwłaszcza po seansie genialnego "Tyrtum pyrtum" jest występ Waldka. Jego gra naprawdę woła o pomstę do nieba. Reszta, na szczęście, była nawet zabawna, plus tak jak pisałem genialna scena z Paździochem w piwnicy, przy okazji także szczera do bólu, ale w kiepskiej otoczce wyszło to przy okazji zabawnie. Reakcja członków Unii Sąsiedzkiej na to nagranie bezcenna.
Ferdek chyba pierwszy raz tak nawrzeszczał na Halinę, oczywiście nie bez powodu, jednak na niewiele się to zdało. Zakończenie dobre, Ferdek ostatecznie pokazał, co myśli o Unii Sąsiedzkiej.
Byłaby dycha, ale za Waldka i troszkę nudów
9/10.
ms. pisze: ↑2016-09-18, 11:38
Odcinek śmieszny i z morałem, takie odcinki lubię i mogę oglądać bez końca, jedyne co można by poprawić to zakończenie, wszyscy dowiedzieli się prawdy o unii sąsiedzkiej a mimo to w niej trwali, chociaż może taki był zamysł twórców ale ja wolałbym inne zakończenie, np. Ludzie chcą opuścić organizację ale Paździoch pokazuje im dokumenty przez nich podpisane że trzeba zapłacić aby opuścić organizację albo że jest to całkowicie zakazane, wtedy było by jeszcze lepiej ale i tak jest dobrze wiec ocena to 9/10
Tyle że to była alegoria do UE, a z Unii można śmiało wyjść (choć nie bez problemów, przykład: Brexit).