170 Serce Chopina

[mitchharris]

mnie rozwala
1. Skok na słoiki Paździocha
2. Etiuda E-Moll jak się wczuwają a kiepska obłędnie obserwuje
3. No i reszta cała .

[pocieszacz]

Super odcinek, jeden z najlepszych w tym sezonie. Cały pomysł kompletnie porąbany, ale o to właśnie chodzi . Chyba najlepsze było jak Waldek stracił swój talent i jak Boczek musiał wstrzymywać się w telewizji. 9/10

[Inn]

Plusy:

- Pomysł na odcinek
- Muzykowanie Waldka i Boczka
- Występ w TV

Mało plusów, bo dawno temu oglądałem odcinek, ale wiem że był bardzo dobry więc 10/10

[Kiepski Widz]

Świetny odcinek. Plusy:

-głodowanie Waldka i Ferdka
-zabranie słoika Paździocha
-zjedzenie serca Chopina
-dziwne zachowanie Boczka i Waldka
-gra na fortepianie
-menda Paździoch żądający oddania słoika
-rozmowa Ferdka z Marianem w kuchni
-Boczek wstrzymujący w telewizji

Minusów brak.
10/10

[Sławek Wiśnik]

Dobry odcinek. Najlepsze było to jak Waldek i Boczek udawali pianistów i ich otrucia po obiedzie z patelni. Na plus także masa śmiesznych tekstów i końcówka. Jest jeszcze jeden minus, którymi były nudy w niektórych scenach. Ocena: 8/10

[Derek187]

Bardzo fajny odcinek

PLUSY:
+ kradzież słoików Paździocha, "Fasola 1981",
+ smażenie serca Chopina,
+ Boczek i Waldek zapisujący nuty na stole i ich piosenka,
+ fortepian z kanapy,
+ "Oni tak grają jakby mieli w sobie prawdziwe serce Chopina",
+ rozmowa Ferdka i Paździocha w kuchni,
+ Ferdek pokazujący jak powinien siadać pianista,
+ konkurs chopinowski w TV,
+ zakończenie

Ocena 9,5/10

[kanalium]

Na plus:
+ nawiązanie do Fryderyka Chopina
+ Etiuda E-Moll
+ zabranie słoika Paździocha
+ występ w telewizji
+ Kurna, włosy mi wyszły! (Waldek)

Więcej plusów nie pamiętam, bo oglądałem ten odcinek dosyć dawno, 10/10.

[StorN]

Bardzo śmieszny epizod. Najlepszy był zachwyt duetem Waldemar i Arnold, próby zatrzymania talentu Boczka, występ w telewizji i końcowy tekst Paździocha. Jest to już jeden z ostatnich, o ile nie ostatni odcinek w specyficznym klimacie pierwszego sezonu (czyli świrowanie Ferdka, Paździocha, Boczka i Waldka).

8/10

[paździoch91]

Kolejny świetny odcinek, taki trochę bardziej typowy dla pierwszej setki, bo w okresie jego powstania mało już było tak zwariowanych scenariuszy. Świetny pomysł i świetne wykonanie. Najlepszy tekst tej staruszki: "Oni tak grali, jakby mieli w sobie prawdziwe serce Chopina!". Dobry też występ Tadeusza Kwinty. Zabawna scena z przygotowywaniem do występu: "W grze pianistycznej najważniejsze jest dobre siędnięcie". Zakończenie na wysokim poziomie. 9/10

[Dawid]

Kolejny słaby odcinek. Fabuła nawet śmieszna, kilka śmiesznych tekstów też, ale nic zachwycającego. Na plus kradzież słoików, przyrządzanie jedzenia i występ Boczka w telewizji. Reszta na minus, do tego denerwująca muzyka. 4/10

[Babka Kiepska.]

Moim zdaniem ten odcinek był fenomenalny. Niedoceniony w pełni przez fanów. Uwielbiam epizody z abstrakcyjnym humorem. Pomysł na odcinek był bardzo dobry a jego potenciał w pełni wykorzystano. Pan Yoka powinien się uczyć jak z dobrego pomysłu zrobić dobry epizod a nie filozoficzną nudę
Na plus scena w kuchni z jedzeniem serca Chopina, geniusz Boczka i Waldka podczas gry na pianinie oraz zakończenie z "wysraniem talentu". 10/10

[Pabfer]

PLUSY:
Etiuda
Kradzież fasoli Paździocha
Smażenie serca Chopina
Fortepian- kanapa
Konkurs
Zakończenie

10/10

[StorN]

Bardzo dobry odcinek, zrealizowany zupełnie w stylu pierwszego sezonu. Pomysł naprawdę zwariowany, mnóstwo humoru i świetnej gry aktorskiej. Najlepsze było zakończenie, jak Waldek "przesrał" talent, Boczek występował w TV i jak w ostatniej scenie sąsiedzi rozmawiali w kuchni. Poza tym świetny był też tekst tej kobiety kiedy wychodziła z domu Kiepskich, że Boczek i Waldek grali jakby mieli w sobie prawdziwe serce Chopina.

8/10

[boczek13]

Świetny odcinek
Plusy:
-Walduś i Ferdek na głodzie
-włamanie się do spiżarni Paździochów
-zjedzenie serca Chopina
-ukryty talent Ferdka
-Walduś z Boczkiem grający Chopina
-zawał Paździocha
-negocjacje
-wydalenie serca przez Waldusia
-Boczek chcący do kibla
-branie węgla
-występ Boczka na festiwalu
-rozmowa przy wódce
Minusy:
-brak
10/10

[Bździuch]

Jeden z gorszych odcinków 3 sezonu, już "Letkość bytu" mi się bardziej podobała.
Mało humoru i strasznie fantastyczna fabuła, zresztą odcinek wyglada jak żywcem wyjęty z 1 sezonu.

+ Scena w piwnicy
+ Tłum w mieszkaniu Kiepskich
+ Paździoch, choć za mało mendowaty
+ Zrobienie fortepianu z wersalki
+ Scena z Ferdkiem i Haliną rano w salonie
+ Ostatnia scena
+ Niewkurzający Waldek


- Dużo nudy
- Wszystkie sceny z genialnymi Boczkiem i Waldkiem
- Pomysł na odcinek
- Wątek "wysrywania" talentu
- Program w tv

5/10

[kacrudy]

Dobry odcinek, ale nie rewelacyjny. Pierwsza scena wydawała mi się nieco pociachana, druga już lepsza, a włamanie do szafy Paździochów po prostu genialne. Świetne tłumaczenie Waldusiowi, że oni nie kradną, tylko pożyczają i rewelacyjny tekst: "Lepiej żeby my to pożyczyli niż kto inny ukradł" Dobre też "objawy zatrucia" i genialne podśpiewywanie Waldusia i Boczka. Tylko znowu niepotrzebna sztuczna Mariolka. Kultowe już gaszenie światła kapciem, ale poza tym scena średnia. Świetny Paździoch, jak zwykle. Bardzo dobra scena z przyjściem tłumu do mieszkania, płaceniem oraz tekst kobiety: "Oni grają tak, jakby mieli w sobie prawdziwe serce Chopina". Nudne uczenie Boczka, jak powinien się poruszać, poza tekstem: "W grze pianistycznej najważniejsze jest dobre siądnięcie". Pomysłowy też wątek pozbycia się talentu przez Waldka poprzez dwójkę, ale i tak mało zabawny i dziwny. Świetny program w TV oraz Boczek, a zwłaszcza jego niby teatralny szept: "W mordę jeża, chyba nie dam rady" i gdy nie wytrzymał. Doskonałe zakończenie.
7/10 za nudy.