MacGyver pisze:W którymś artykule z wrocławskiej gazety, było napisane, że wcześniej mieszkała tam patologiczna rodzinka, która puściła mieszkanie z dymem i zostali eksmitowani w 1995r. bodajże.
Zastanawia mnie czy przypadkiem słynne spalenie telewizora w pierwszym odcinku Kiepskich nie było nawiązaniem do tej sytuacji…?
Swoją drogą to jak w kamienicy mogli zrobić taką scenę? Do dziś mnie to zastanawia.
Gdy nasza kochana władza komunistyczna upchała lokatorów do niegdyś prywatnych mieszkań, to faktycznie podzielono pokoje cienkimi ściankami i porobione oddzielne lokale.
O czym może świadczyć większość mieszkań w Polsce. U mnie też są cienkie ściany.
No ale jeśli polskie mieszkania mają cienkie ściany, to aż strach pomyśleć w jakim stanie są angielskie.
A z doświadczenia wiem że są gorsze, i tam słychać każdy szmer, każde tąpnięcie po podłodze… Koszmar…
Porobiono jedynie wejścia do lokali i te ścianki działowe, które grubością odpowiadają tej "ruchomej" ściance u Kiepskich, która być może faktycznie była niegdyś dostawiona, ale to tyle.
Którą ściankę masz na myśli?
Swoją drogą, to zadziwiający jest ten układ. Przejście z korytarza/toalety do pokoju, oraz drugie z kuchni do tego samego pokoju to totalna abstrakcja.
Taka fantazja to chyba tylko w krajach postsowieckich.
W latach "propagandy sukcesu" w mieszkaniu takim, jak to wciśnięto po kilka rodzin w jednym lokalu i te pojedyńcze pokoje służyły jako mieszkania.
Z tego co wiem to właśnie za PRLu tak było, a całe piętro w tej kamienicy wcześniej właśnie było jednym mieszkaniem. Ktoś pisał w tym temacie że tak było zdaje się przed wojną?
W każdym razie kuchnia była wspólna dla lokatorów, stąd kilkoro wejść.
To by wyjaśniało sprawę publicznej toalety. Ja i Ty to wiemy, ale inni mogli nie wiedzieć.
Pomieszczenie grające pokój Waldusia, służyło jako spiżarka, nawet na aktualnych planach mieszkania jest ono tak określane, stąd wejście od strony gł. korytarza.
O, bardzo ciekawa informacja. Właśnie jak piszę, taka fantazja to chyba tylko w naszym regionie. Osobiście mi to nie przeszkadza w żaden sposób, a wręcz przeciwnie.
Tylko skąd pewność że rzeczywiście to była spiżarka? To że w planach jest tak napisane to nie znaczy że tak musiało być podczas kręcenia odcinków.
Mówię Wam, mieszkanie nr. 7 nie zostało zbytnio naruszone.
Zresztą przeczytać ten temat w całości i wszystko wiadomo.
No super, wszystko fajnie, ale gdzie to przeczytać? Większość linków i zdjęć w tym temacie niestety wygasła, a webarchive niewiele tu pomaga.
Pomieszczenie kuchenne na pietrze 1 jest podzielone. Pokój Waldusia pełni f-cje kuchni, wejście do niej biegnie przez "Tajemnicze drzwi znane z serialu". Kuchnia serialowa to 2 pokoje. Wejście biegnie od strony tajemniczych drzwi, jak i od bocznego korytarzyka do 2 pokoju. Są to pokoje 2 oddzielnych mieszkań. Korytarz jest wspólny. Wc jak u Kiepskich, ale łazienka tam gdzie wnęka na końcu serialowego korytarza przy drzwiach od mieszkania gł. bohaterów. W pokoju kąpielowym jest kuchnia 2-gich lokatorów. Pokój pod pustostanem jest podzielony na 2 pokoje, z kolei przedpokój kiepskich prowadzi tylko do sypialni i jest podzielony cienką ścianką. Dalej jest pomieszczenie gospodarcze. Aha i korytarz serialowy jest ciachnięty na pół. Drzwi do drugiego mieszkania zaczynają się zaraz przed "tajemniczymi" drzwiczkami z boku. Pokój pustostanowy podzielony na pół należy do 1 rodziny wraz z połową kuchni i pokojem kąpielowym, który jest kuchnią. Reszta należy do 2-gich mieszkańców.
Skąd to wszystko wiesz? Możesz to jakoś potwierdzić?
karwasztwarz pisze:Wątpię żeby ATM miał czas lub przynajmniej ochotę zainteresować się tą kamienicą podesłał im ktoś 3 zdjęcia i tyle. Oni są poważną firmą i nie mają czasu na pierdoły- tak pewnie uważają a poza tym to nic by im to nie dało. Nie dostali by za to kasy anie popularności większej by nie zdobyli. Szkoda.
Też tak myślę. A szkoda, bo mogliby zrobić jakieś pamiątki czy otworzyć muzeum Kiepskich (o którym ktoś pisał na forum).
Tak to jest jak się nie archiwizuje od samego początku…
paździoch91 pisze:Jak już zauważono, w kamienicy "tajemnicze drzwi" prowadziły do ciasnej wnęki. W studio mogli zrobić przejście do pokoju Waldka nawet na czas zdjęć do jednej sceny (chodzi o scenę w odcinku "Eldorado" jak wchodzą do pustostanu)
Ale dyskusja się tyczyła sytuacji w kamienicy a nie w studiu. Podobno to w kamienicy to przejście prowadziło do „pokoju Waldusia”. W studiu, jak już ktoś wspomniał, zostało to później zmienione.
Zgodnie z zamysłem projektanta kamienicy tak właśnie było. Cała ta przestrzeń, w której kręcono ŚWK to było jedno mieszkanie. Dopiero za czasów komuny podzielono to na trzy mieszkania (pustostan, Paździochów i Kiepskich) ze wspólną: kuchnią, łazienką i ubikacją.
Bo tak właśnie było. Najbardziej logiczne wyjaśnienie.
Chociaż jak na jedno mieszkanie, to i tak jest to zbyt ogromna przestrzeń. Ciekawe jak to utrzymują w porządku.
Nic dziwnego że za PRLu było to podzielone, a i oglądając serial w pierwszych seriach można się przecież tego domyśleć. Ba, to wręcz ewidentnie widać.
Postęp nastąpił szereg ustępstw
I to był ich największy błąd.
raxi109 pisze:w nowych odcinkach jak Ferdek bierze cos z lodowki to widac po lewej stronie taka "wneke" i tam wlasnie widac drzwi pazdziochow na korytarz. Tamta wneka przy kiblu to poprostu przejscie do kuchni ;]
Tobie na pewno chodzi o kuchnię i przejście do Paździochów? Jedyne przejście do Paździochów od strony Kiepskich jakie kojarzę, to przejście przez sypialnię. Nawet ostatnio przy oglądaniu offów z Kipiel-Sztuką było to wyraźnie pokazane. Nie kojarzę żadnego przejścia do nich ze strony kuchni.
jak to jest w tej kamiennicy? ludzie na 3 mieszkania maja 1 kibel ?
Kiedyś tak właśnie było. Wszystko było wspólne. Właśnie te odwołania do miniomego systemu powodują cały urok Kiepskich… Ach….
Znajoma mojej znajomej miała na przykład tak jakby „dwa mieszkania” na jednym korytarzu. W rzeczywistości to były dwa pokoje, ale oddzielone jak dwa osobne mieszkania. Bez toalety, bo były dwie w osobnych pokojach.
Victor58 pisze:Ponoć to że działa tam ochrona "JUWENTUS" jest spowodowane zbyt częstymi nalotami fanów…
No kto by przypuszczał?
sąsiedzi mieszkający bezpośrednio nad lokalem nr.7 powiedzieli mi że mieszka tam bardzo ważny VIP wrocławski
Równie dobrze mogli kłamać, albo nie znali prawdy.
i podkreślił że NIE ŻYCZY SOBIE ABY JAKIKOLWIEK "KIEPSKI" FAN NACHODZIŁ GO co stało się przyczyną tego że mieszkanie chroni "JUWENTUS"
A to na pewno. Nie trudno się tego domyśleć.
Zastanawia mnie jednak PO CO ktoś miałby tam mieszkać i wykupywać za grube pieniądze mieszkanie w takiej okolicy? Z całym szacunkiem dla mieszkańców tamtego osiedla, ale… no nie jest to najładniejsza okolica, a na pewno niezbyt bezpieczna. Delikatnie mówiąc. Bez urazy.
Po za tym wszystko związane z kiepskimi zostało stamtąd zdemontowane łącznie z drzwiami wejściowymi.
W to akurat nikt nie wątpi. Sama Marzena Kipiel-Sztuka potwierdziła że ościeżnice ze starego mieszkania już od dawna są w studiu. Tak samo kanapa i inne meble.
Tylko że ludziom chodzi o to jak ten lokal wygląda TERAZ. Chyba nikt nie ma wątpliwości że nie będzie wyglądać tak jak wyglądał w latach 1999-2001. Swoją drogą, z jednej strony to też szkoda. No ale studio ATM na szczęście zachowało wygląd z 1999r.
Najlepiej było się tam wybrać jeszcze przed remontem kamienicy jak jeszcze ten lokal był pustostanem
Tylko jaki byłby tego sens? Kamienica zaraz po opuszczeniu ekipy na pewno nie przeszła sporych zmian, a fanów interesuje to jak wygląda ona TERAZ, po zmianach.
Studio ATM bardzo dobrze odwzorowało wygląd piętra i mieszkań, więc nie było sensu tego wtedy robić.
No i podejrzewam że spora część użytkowników forum w tamtym okresie chodziła pewnie do szkoły czy przedszkola, także...
Lędzic pisze:Ciekawe, jak Wy byście reagowali, jak by się Wam ludzie do chałupy pchali...
To samo przyszło mi na myśl.
Rozumiem zapał i chęci niektórych osób, ale serio, to już nie jest śmieszne.
KreyzOol pisze:Hmm może faktycznie przesadzamy z tymi pomysłami na wejście do mieszkania.
Ależ skąd…
Po prostu szlag może trafić na co poniektóre kreatywne pomysły użytkowników. A co dopiero samych lokatorów którzy pewnie mieliby dużo nieprzyjemności z tego powodu.
Wydaje mi się że mieli byśmy większe szanse na wejście do środka np: z kwiatami, alkoholem gdyby nie banda obesrańców którzy pewnie kilka razy dziennie walą do drzwi i drą mordę, o klnięciu nie wspomnę. Przez taki margines szanse na zobaczenie czegokolwiek we wnętrzu dawnego mieszkania kiepskich są niewielkie.
Dlatego właśnie dziwi mnie że ktoś zdecydował się zamieszkać w tej okolicy. I to za taką kasę…
Chyba nie myślisz że ktoś będzie przyjeżdżał z 2-giego końca Polski i płacił 25zł za oglądanie czyjegoś prywatnego mieszkania, gdyż jak już mówiłem po Kiepskich nie ma tam już śladu.
Prawdziwy fan zrobi wszystko. Nawet decydując się na desperację.
Nie zdziwiłoby mnie gdyby ktoś wykorzystał kiedyś wszystkie pomysły z tego tematu.
Albo jest to historyjka wymyślona przez ATM na odczepnego, albo taką bajkę wymyślił sobie właściciel który nie życzy sobie natrętnych fanów. Swoją drogą niezły cham z tego gogusia ;D
Cham bo nie chce by mu ludzie się zjeżdżali do mieszkania? Ja tam rozumiem gościa.
A sądząc po tym co piszą niektórzy na forum, to zaczynam rozumieć go jeszcze bardziej.
Johnny Cage pisze:Jeżeli grzecznie zapytasz czy poprosisz to przecież na Policję czy inną ochronę nie zadzwoni.
Oj, nie sądzę. Wiele ludzi już próbowało dostać się do mieszkania. Wcale by mnie to nie zdziwiło gdyby faktycznie tak ten facet zareagował.
Dałbyś klucze od mieszkania firmie ochroniarskiej? Bo ja nie!
To ciekawe jak taka firma wejdzie jak faktycznie się coś stanie właścicielom?
Napisz jeszcze, że Yoka jest lepszy od Okiła to zaraz dostanę regularnego szału
Niektóre jego odcinki są rzeczywiście lepsze niż Okiła.
Nie zapominajmy też że prawie od samego początku Yoka tworzył scenariusze, więc to nie jest/był totalny świeżak.
david123lost pisze:Te wszystkie pomysły są na tyle realistyczne, jak istnienie ufoludków w kosmosie
Nigdy nic nie wiadomo.
Należy też pamiętać, że OKIL to tylko odpowiednio dobrany komputerowo obraz
No raczej nie bardzo bo przecież wiele razy telewizor był pokazywany od tyłu, i rzeczywiście był to prawdziwy telewizor lub coś przypominające jego wygląd.
grand999 pisze:ktoś tu napisał że świat według kiepskich nagrywają w tej samej hali zdjęciowej co pierwszą miłość, jest to bzdura, pierwsza miłość realizowana jest w Ślęży koło Bielan Wrocławskich i w Ślęży ma swoją halę zdjęciową a świat według kiepskich na Bielanach
Z tym to już do Pani Kipiel-Sztuki. Ona chyba wie co mówi.
Po prostu jedne sceny mogli kręcić w Ślęży, a inne na Bielanach. Ot i cała tajemnica.
moja babcia mieszka w kamienicy o którą się rozchodzi w temacie i serial był tam kręcony w latach 1999-2001 czyli jak sami widzicie bardzo dawno temu więc po co dociekać o to teraz jeszcze i interesować się planami budynku i wgl tym że kiedyś tam nagrywali serial, to było kiedyś dawno temu a teraz jest teraz
Jak dla mnie w ogóle nie przekonujący argument. Dopóki fani nie dostaną żadnej wskazówki i nie rozwiążą sprawy tego mieszkania, to dopóty będzie to dalej drążony temat.
Kizior pisze:Nad wizytami księży w tym mieszkaniu krąży fatum - nie pamiętacie ? Jeszcze ktoś zostanie poparzony.
O co z tym chodzi? To jakaś autentyczna sytuacja czy tylko taka ironia?
Jednego wpuści, zwalą mu się na głowę tłumy. Gdyby miał zrozumieć fana serialu to by wiedział jakie mieszkanie kupuje. Dałbym człowiekowi spokój, to nie USA gdzie jest kultura łojenia kapuchy na takich miejscach.
Heh, no właśnie.
Ja na miejscu tego faceta bym jeszcze inaczej z takimi postępował. Firma ochroniarska to jak dla mnie mała ochrona.
Absurdem to są obecne mikroapartamentokawalerki w stylu japońskim
Jeśli się weźmie pod uwagę rozmiar Japonii, gęstość zaludnienia oraz fakt że Japończycy zawsze słynęli ze skromności i prostoty, to wcale nie jest to takie dziwne.
Dan-TuTenChamOn który nie ma już tu konta wspomniał kiedyś że jest fanatykiem Rosji. Mam podobnie, ale z Japonią.
Zawsze szanowałem Japończyków za ich minimalizm. Właściwie to absurdem jest to że dzisiejsi ludzie kupują sobie olbrzymie mieszkania i nawet w ⅓ tego nie wykorzystują. Czasami się zastanawiam właśnie po co im tyle przestrzeni jeżeli to jest niepraktyczne.
To może być pozostałość po windzie kuchennej, która istniała w czasach świetności tej kamienicy.
Skąd ta pewność że winda?
Swoją drogą to winda w tamtych czasach musiała być niezłą ekstrawagancją.
Wiadomo że takiego dużego mieszkania za komuny jedna rodzina by nie utrzymała, chyba że mieszkał tam jakiś dygnitarz albo socrealistyczny pisarz.
Dlatego logicznym jest że to mieszkanie musiało zostać podzielone na kilka mniejszych.
Pawelelo520 pisze:Jeśli ktoś chce pomóc w modelu to potrzebuje jak najwięcej dokładnych zdjęć pomieszczeń oraz tekstury-np:podłoga,ściany,itp.
Co sądzicie o modelu?
Podziwiam za pracę. Dalej się tym zajmujesz może? Z czego korzystałeś?
Matrixo pisze:Kiepscy mają największe mieszkanie ?
Właśnie zawsze mnie to zastanawiało. Jakim cudem oni mają największy metraż a taki Paździoch czy (później) rodzina Strzygoniów gnieździ się w takich klitkach?
Oczywiście tak z serialowej logiki patrząc, bo wiadomo że to wszystko są osobne pokoje.
JJ88 pisze:8 i 9 sezon były dobre, później to zaczęło schodzić na psy.
Och, nie przesadzajmy. Tak naprawdę tego „schodzenia na psy” u Kiepskich było kilkanaście razy. Nawet u początkowego/środkowego Okiła można to zauważyć, a już na pewno pod jego koniec. Do dziś pamiętam jak fani narzekali na odcinki Okiła gdy ten już kończył pracę z serialem.
Adam908 pisze:Można powiedzieć że Okiłowi nie zależało na greenboksach bo już przy jego końcu pracy w serialu nie było aż takiej dużej ilości greenboksów
Fakt że za Okiła greenboxów było dużo mniej, ale to nie znaczy że nie było ich wcale, bo te już były na samym początku serialu. Głównie w odcinkach o UFO i podobnych tematach, gdzie nie dałoby rady tego nagrać w naturalnej scenerii. Też dużo w różnego rodzaju studiach telewizyjnych w programach TV itd. Ludzie zapominają o tym.
xxenon555 pisze: zobaczcie na plan kamienicy jak dużą powierzchnie miało mieszkanie Kiepskich w porównaniu do Paździochów.Mieszkanie paździochów jest mniejsze od salonu kiepskich
Ale to przecież wiadomo już od samego początku trwania tego serialu. Nikt nie miał tu wątpliwości. Wydaje mi się wręcz że mieszkanie Paździochów jest dużo mniejsze od salonu Kiepskich.
Pytanie tylko pozostaje dlaczego Kiepscy mieli największe mieszkanie?
KanaliaTheBest pisze:Drzwi te były w kamienicy, bo jak wiemy piętro Ferdka i Paździocha było jednym wspólnym ogromnym mieszkaniem.
Nigdy nie było to ich wspólne mieszkanie. Chyba pomyliły Ci się mieszkania postaci z autentyczną sytuacją piętra kamienicy sprzed PRL. Wtedy rzeczywiście było to jedno mieszkanie, i tak jest dziś.
W studio to przejście jest po to, by aktorzy mogli swobodnie przejść z sypialni do mieszkania Paździochów
Tylko to też nieco bez sensu, bo w scenach między sypialnią a mieszkaniem Paździochów i tak zawsze szli normalną drogą przez korytarz. Oczywiście wiadomo że nie pokażą jak przechodzą przez sypialnię, ale takie przejście w tym miejscu i tak nie ma za bardzo sensu. Argument o przejściu do pomieszczeń z greenscreenami jest już bardziej sensowny.
caps89 pisze:Szyba po prostu jest nad drzwiami do kuchni.
Korytarz ten prowadzi z głównego korytarza do kuchni na wprost, po prawej jest pokój kąpielowy a po lewej właśnie pokój waldusia
To niemożliwe by to były drzwi od kuchni. Tak, widziałem na offach że przechodząc tam jest kuchnia, ale to musiało być przejście które nigdy nie było pokazywane w serialu. Co ciekawe na innych offach też nigdy nie było dane mi zobaczyć tego przejścia.od strony kuchni. Nie przypominam sobie by w kuchni Kiepskich kiedykolwiek było takie okienko nad drzwiami, czy po bokach. Chyba że to z pokoju Waldusia/Mariolki co miałoby większy sens, ale nie wiem…
Pokój kąpielowy był zawsze po lewej stronie, a pokój Waldusia bardziej w głębi.
GigiLacrimoso pisze:No cóż. Złośliwość i przeszkadzanie innym - jedna z naszych cech narodowych, między innymi za to nie jesteśmy lubiani za granicą.
Pierwsze słyszę by akurat za te cechy Polacy byli nielubiani.
No i dziwi mnie, że osoba związana z kulturą i sztuką, i aktor w wielu filmach (w tym trzykrotna rola w ŚWK - "Łonderpoland", "Przeterminowani" i "Sobowtór") nie tylko nie wiedział o miejscu kręcenia (myślałem, że we Wrocławiu każde dziecko wie), jak i ma negatywny stosunek do serialu, w którym przecież zagrał.
Grabowski też miał negatywny stosunek. Notabene to o jakim aktorze mówisz?
mitchharris pisze:Najlepsze było, że pan Janek w tamtym czasie nie patrzył na to z perspektywy czasu i legendy tylko wydawało mu się że jakąś chałturę do teatru telewizji kręcą.
Co jak co ale w tamtych czasach telewizja jednak stała na o wiele wyższym poziomie niż dziś, to i nic dziwnego że dużo osób (łącznie z Grabowskim) uważało ten serial na początku za chłam.
Zresztą w wielu pierwszych odcinkach na ścianie nad wersalką chyba wisi oryginalne zdjęcie pary małżenskiej, tej realnej, nie Kiepskiej
Właśnie zawsze mnie zastanawiało kto jest na tym zdjęciu w mieszkaniu Kiepskich, bo na Grabowskiego i Sztukę to mi ani trochę nie wyglądają. Ciekawe że to zdjęcie dalej tam wisiało, i kim są ci ludzie.
Server pisze:Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że przedmioty z kamienicy są identyczne na planie zdjęciowym w studiu.
Ale to przecież normalne że będą te same rzeczy.
Władysław pisze:pozabierali sobie wszystkie meble i urządzenia, a nawet chyba framugi razem z drzwiami i o czym tu więcej gadać
Drzwi i framugi to tak, ale co do mebli to się raczej nie zgodzę. Wystarczy sobie porównać meblościankę z odcinków 1-3/4-76 i późniejszych. A przynajmniej jest w innym kolorze.
kacrudy pisze:Ostatni w kolejności emisji odcinek nagrany w kamienicy to "Browar z kominem".
Ostatni odcinek to Casino Renta 2000.
Pabfer pisze:Zawsze uważałem podział 1 mieszkania na Podwalu między Ferdka, Paździocha, a pustostan za dziwactwo scenarzystów, a teraz ze zdziwieniem przeczytałem, że to prawdziwy pomysł komunistów, a twórcy to tylko odwzorowali. Dalej uważam to za absurd, ale komuniści słyną z absurdów (głównie w polityce i gospodarce, ale nie tylko).
Tylko że z logicznego punktu widzenia tak olbrzymie mieszkanie jest niepraktyczne. Podział na mniejsze mieszkania wcale mnie nie dziwi.
Z resztą opinii się nie zgodzę, poza kwestiami gospodarczymi. Warto wziąć pod uwagę że w Polsce tak naprawdę nie mieliśmy komunizmu bo jako społeczeństwo byliśmy za biedni by móc go wprowadzić w życie.
Nawet w Chinach nie ma czegoś takiego jak wspólne mieszkania. Dużo ludzi wynajmuje lub kupuje.
Może mam niesłuszne skojarzenia z Łodzią, gdzie się nie dba o kamienice
Nie tylko w Łodzi. Można powiedzieć że to bolączka całej Polski. A może i Europy?
Jednak i tak kamienice nie kojarzą mi się z windami i nie widziałem jeszcze windy w starej kamienicy.
No właśnie. Mnie też nie. Dla mnie to jakiś absurd by w takiej kamienicy była winda.
Ja też bym nie przekładał życia na serial jeden do jednego.
A ja tak bo jednak kręcono to w prawdziwej kamienicy i trudno udawać że czegoś nie ma jeśli to jest. Żadne zastawianie tapczanami tego nie zmieni, no chyba że ktoś by się zdecydował to zamurować na dobre.
Gdyby odcinki dalej były kręcone w kamienicy to na niewiele scenarzyści pewnie mogliby sobie pozwolić (jak na przykład wspomniany balkon Paździochów), więc i ta kwestia z czasem by pewnie została wyjaśniona.
A swoją drogą to nigdy nie zastanawialiście się jakby ten serial wyglądał gdyby dalej był kręcony w kamienicy, lub gdyby od samego początku był kręcony w studiu? To jest ciekawe.
I w sumie tutaj możemy uznać jeden z etapów „końca" pewnej epoki prawdziwych Kiepskich. Odcinki z kamienicy były bardziej naturalne, i właśnie później tej naturalności zaczynało brakować.