Zerknę. A co do tytułu wątku, czy wierze w duchy.
Myślę że jest na pewno jakiś byt, siła, energia i przez to niektórzy ludzie są opętani. Skoro człowiek posiada duszę to dlaczego duchy mają nie istnieć, chociaż dusza z duchem przedstawianym na zdjęciach nie pokrywa się zbytnio. W moim życiu nigdy nie spotkałem się z takim czymś, ale słyszałem dużo historii moich dziadków i znajomych. To jest tak trochę jak z ufo. Świat jest wielki, nieskończony, jest mnóstwo rzeczy których ludzkość nie odkryła i jestem pewien że nie odkryje.
Jeśli dana osoba mieszkała w przykładowym miejscu, to na pewno jest tam jakaś energia, ślad po tym człowieku, często nie zauważalny. Jeśli nie zrobiliśmy czegoś za życia, to ta osoba pragnie to uregulować, tak aby wszystkie jej sprawy zostały w pełni rozwiązane na ziemi.
Kizior pisze:Dzieciak przybiegł po pomoc do remizy strażackiej a potem się okazało że to był jego duch bo on sam zginął jako pierwszy w tym pożarze.
Kiedyś czytałem podobną historię. Pewna kobieta zginęła w lesie, a jej duch - zjawa zatrzymała kierowcę, poprosiła go aby podwiózł ją w pewne miejsce, była niezbyt rozgadana. Gdy dotarli na wskazane miejsce przez kobietę, ona znikła a niedaleko stał rozbity samochód z martwą osobą - to zjawą, która ukazała się kierowcy. A tam jej dziecko. Myślę że duch tej osoby chciał uratować te maleństwo przed śmiercią.
Ta energia była aż tak silna że normalny człowiek był wstanie to zauważyć, a w dodatku był przekonany że to jest normalny człowiek, autostopowicz.