WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Twoja hipokryzja, ponieważ zakazujesz sprzedaży narkotyków z różnych zasad, które udowodniliśmy, że takie efekty też ma wpływa alkohol, a ty idziesz w zaparte.
Spożywanie alkoholu ma związek z przestępczością. Z policyjnych statystyk wynika, że spośród ogólnej liczby osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa, u których badany był stan trzeźwości, ponad 60% znajdowało się pod wpływem alkoholu. W 2012 r. w Polsce aż 82% zatrzymanych podejrzanych o morderstwo było pod wpływem alkoholu.
To ma do tematu narkotyków, że wykazujesz się hipokryzją, jedna używka (czyli alkohol) może być legalna i ogólnodostępna a inna już nie - takie jest twoje stanowisko
Garret Reza pisze:Twoja hipokryzja, ponieważ zakazujesz sprzedaży narkotyków z różnych zasad, które udowodniliśmy, że takie efekty też ma wpływa alkohol, a ty idziesz w zaparte.
TO JEST HIPOKRYZJA
Jedyne co udowodniłeś to brak argumentów za korzyściami z legalizacji narkotyków !
KorK pisze:Spożywanie alkoholu ma związek z przestępczością. Z policyjnych statystyk wynika, że spośród ogólnej liczby osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa, u których badany był stan trzeźwości, ponad 60% znajdowało się pod wpływem alkoholu. W 2012 r. w Polsce aż 82% zatrzymanych podejrzanych o morderstwo było pod wpływem alkoholu.
Na 100 % pijącego społeczeństwa to strasznie zatrważające te statystyki
Ostatnio zmieniony 2017-01-27, 19:38 przez Kizior, łącznie zmieniany 1 raz.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Tu nie ma być korzyści, to jest podstawowe prawo człowieka - mówię to jako osoba nie używająca narkotyków, czasem pijąca alkohol.
Ale jak już chcesz jakieś korzyści to np. wpływy do budżetu, likwidacja wszelkich dilerów narkotykowych, towar na rynku sprawdzony, kwestia psychologiczna - jak coś jest ogólnodostępne to nie ma statusu "zakazanego owocu".
Garret Reza pisze:Twoja hipokryzja, ponieważ zakazujesz sprzedaży narkotyków z różnych zasad, które udowodniliśmy, że takie efekty też ma wpływa alkohol, a ty idziesz w zaparte.
TO JEST HIPOKRYZJA
Jedyne co udowodniłeś to brak argumentów za korzyściami z legalizacji narkotyków !
Eh....
Argument jest taki, że żaden pajac nie będzie rozkazywał co inni mają robić
Chodzi o to, że mamy wolną wolę i nikt(nawet jeśli konsekwencje są zgubne) nie może mówić co możemy kupować.
Sam podkreśliłem, sam nie chce brać, ale czemu mam zabraniać innym ?
Dilerzy zawszę będą istnieć, ale w o wiele mniejszej ilości.
Ostatnio zmieniony 2017-01-27, 19:43 przez Ayikan, łącznie zmieniany 2 razy.
KorK pisze:Tu nie ma być korzyści, to jest podstawowe prawo człowieka - mówię to jako osoba nie używająca narkotyków, czasem pijąca alkohol.
Nie namawiam, broń Boże - ale jakbyś czasem też używał narkotyków to byś szybko zauważył różnicę. Już po kilku tygodniach z tego czasem byś przeszedł na regular bo narkotyki uzależniają kilkaset razy mocniej niż alkohol.
Ale jak już chcesz jakieś korzyści to np. wpływy do budżetu, likwidacja wszelkich dilerów narkotykowych, towar na rynku sprawdzony, kwestia psychologiczna - jak coś jest ogólnodostępne to nie ma statusu "zakazanego owocu".
Nie ma sensu z tobą gadać, wyjdź najpierw chłopie z domu - zobacz ile dziadków stoi z alkoholem niewiadomego pochodzenia na bazarkach mimo jego legalności !
Ostatnio zmieniony 2017-01-27, 19:47 przez Kizior, łącznie zmieniany 2 razy.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Znam ludzi używających narkotyków, znam ludzi używających alkohol - znajdę i uzależnionych od tego i tego
To samo mógłbym napisać w stosunku do ciebie, nie ma sensu. Powiedz mi kto normalny kupuje alkohol od dziadów na bazarze? Rozumiem, że ty skoro zalecasz mi wyjście z domu
Chyba lepsza sytuacja byłaby w momencie gdy zarówno w sklepach będzie jakiś narkotyk jak i na bazarze? Czy może lepiej niech wszystko będzie na bazarze i u podejrzanych dilerów? Logika rozbraja naprawdę...
KorK pisze:Znam ludzi używających narkotyków, znam ludzi używających alkohol - znajdę i uzależnionych od tego i tego
A znasz takich co wybiegają z lekcji jak tylko dzwonek na przerwę zabrzmi i pędzą do kibla wypić sobie alkohol ? Za to pewnie znasz takich co muszą na każdej przerwie zajarać bo nie wyrobią. Jak masz słabą pamięć to zrób dziś listę kolegów podzieloną na:
- tych którzy piją
- tych ktorzy ćpają
A potem zobacz za 15-20 lat kto jak będzie żył, jeśli w ogóle.
To samo mógłbym napisać w stosunku do ciebie, nie ma sensu. Powiedz mi kto normalny kupuje alkohol od dziadów na bazarze? Rozumiem, że ty skoro zalecasz mi wyjście z domu
Gdzie napisałem że ja kupuję
Chyba lepsza sytuacja byłaby w momencie gdy zarówno w sklepach będzie jakiś narkotyk jak i na bazarze? Czy może lepiej niech wszystko będzie na bazarze i u podejrzanych dilerów? Logika rozbraja naprawdę...
Przecież w sklepie i tak małolatom nikt nie sprzeda (+18 lat) więc pójdą do dilera tak czy siak. Przeczytaj przed wysłaniem ze trzy razy co piszesz bo szkoda potem czasu takie sprzeczności czytać.
Ostatnio zmieniony 2017-01-27, 19:58 przez Kizior, łącznie zmieniany 1 raz.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
A znasz takich co wybiegają z lekcji jak tylko dzwonek na przerwę zabrzmi i pędzą do kibla wypić sobie alkohol ? Za to pewnie znasz takich co muszą na każdej przerwie zajarać bo nie wyrobią.
Zaraz, a papierosy są legalne czy nie? Skoro tak uzależniają to też zakazać!!!
W szkolnych realiach to raczej jest kwestia popisów i udawania dorosłego aniżeli prawdziwy nałóg, nie mówię, że w każdym przypadku, ale zazwyczaj.
Gdzie napisałem że ja kupuję
To nie było na poważnie, widzę, że nie załapałeś.
Przecież w sklepie i tak małolatom nikt nie sprzeda (+18 lat) więc pójdą do dilera tak czy siak. Przeczytaj przed wysłaniem ze trzy razy co piszesz bo szkoda potem czasu takie sprzeczności czytać.
A teraz małolaty idą na bazar kupić alkohol od dziadków czy idą do starszych roczników, braci, sióstr lub sami próbują kupić?
Wypowiem się jako osoba niepijąca, niepaląca i niezażywająca narkotyków. Alkohol jest substancją niebezpieczną i generalnie ja jestem za ograniczeniem jego sprzedaży, a już na pewno za bardziej restrykcyjną kontrolą sprzedaży substancji alkoholowych osobom młodym. Niestety, ludzie często nie mają umiaru z piciem i potem można oglądać obrazki degeneracji różnych ludzi. Szczególnie przykro jest mi kiedy w letnie poranki widzę jak idące chwiejnym krokiem, przy akompaniamencie bełkotliwych wulgarnych zdań, tłumy pijanej, niejednokrotnie zarzyganej bądź wymiotującej po drodze młodzieży wracają do domów po zakrapianych imprezach. Żal mi tych ludzi; zezwierzęcać się na własne życzenie... Ale to co dzieje się z człowiekiem po narkotykach to w porównaniu z alkoholem dużo gorsza rzecz. Należy pamiętać, że narkotyk to nie alkohol, który po jakimś czasie zostanie wydalony z organizmu. Twarde narkotyki zostają w mózgu i nie wiadomo kiedy się w jakiś sposób uaktywnią. Skutki uzależnienia od narkotyków są dużo poważniejsze, niż w przypadku alkoholu. To co się dzieje po dragach to katastrofa. Narkoman na głodzie zrobi wszystko, żeby zdobyć kasę na kolejne działki. Parafrazując tekst z odc. "Grubas" - taki ktoś już nie myśli jak człowiek, tylko jak narkoman, co jest bliskie stwierdzeniu: jak zwierzę. Niestety dane mi było znać kiedyś kogoś, kto palił trawkę i raz widziałem jego zachowanie na głodzie, momentami bojąc się wówczas o siebie. Krzyczał, zaciskał zęby jakby z bólu, gadał od rzeczy, a potem bał się wsiąść do tramwaju, a zapytany dlaczego nie umiał powiedzieć, mówił tylko, że się boi. To takie fajne? Nigdy nie poprę legalizacji jakichkolwiek narkotyków widząc takie chore obrazki.
... Bo byłem bezdomny, a ugościłeś mnie,
byłem głodny, a nakarmiłeś mnie,
było mi zimno, a odziałeś mnie...
A co do dziwnych zachowań:
- czy ktoś zna kogoś kto przepił czesne na studia ?
- czy ktoś zna kogoś kto wydał czesne na trawkę ?
Bo ja znałem taki drugi przypadek osobiście
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Matrixun pisze:Wypowiem się jako osoba niepijąca, niepaląca i niezażywająca narkotyków. Alkohol jest substancją niebezpieczną i generalnie ja jestem za ograniczeniem jego sprzedaży, a już na pewno za bardziej restrykcyjną kontrolą sprzedaży substancji alkoholowych osobom młodym. Niestety, ludzie często nie mają umiaru z piciem i potem można oglądać obrazki degeneracji różnych ludzi. Szczególnie przykro jest mi kiedy w letnie poranki widzę jak idące chwiejnym krokiem, przy akompaniamencie bełkotliwych wulgarnych zdań, tłumy pijanej, niejednokrotnie zarzyganej bądź wymiotującej po drodze młodzieży wracają do domów po zakrapianych imprezach. Żal mi tych ludzi; zezwierzęcać się na własne życzenie... Ale to co dzieje się z człowiekiem po narkotykach to w porównaniu z alkoholem dużo gorsza rzecz. Należy pamiętać, że narkotyk to nie alkohol, który po jakimś czasie zostanie wydalony z organizmu. Twarde narkotyki zostają w mózgu i nie wiadomo kiedy się w jakiś sposób uaktywnią. Skutki uzależnienia od narkotyków są dużo poważniejsze, niż w przypadku alkoholu. To co się dzieje po dragach to katastrofa. Narkoman na głodzie zrobi wszystko, żeby zdobyć kasę na kolejne działki. Parafrazując tekst z odc. "Grubas" - taki ktoś już nie myśli jak człowiek, tylko jak narkoman, co jest bliskie stwierdzeniu: jak zwierzę. Niestety dane mi było znać kiedyś kogoś, kto palił trawkę i raz widziałem jego zachowanie na głodzie, momentami bojąc się wówczas o siebie. Krzyczał, zaciskał zęby jakby z bólu, gadał od rzeczy, a potem bał się wsiąść do tramwaju, a zapytany dlaczego nie umiał powiedzieć, mówił tylko, że się boi. To takie fajne? Nigdy nie poprę legalizacji jakichkolwiek narkotyków widząc takie chore obrazki.
No i fajnie, i to wiem o zgubnych substancjach. Lecz dla mnie najważniejszą wartością jest wolność, a dla ciebie nie, ale szanuje twoje zdanie.
Garret Reza pisze:No i fajnie, i to wiem o zgubnych substancjach. Lecz dla mnie najważniejszą wartością jest wolność, a dla ciebie nie, ale szanuje twoje zdanie.
Garret Reza pisze:No i fajnie, i to wiem o zgubnych substancjach. Lecz dla mnie najważniejszą wartością jest wolność, a dla ciebie nie, ale szanuje twoje zdanie.
Czasami pewne ograniczenie wolności jest bramą do wolności od uzależnienia.
... Bo byłem bezdomny, a ugościłeś mnie,
byłem głodny, a nakarmiłeś mnie,
było mi zimno, a odziałeś mnie...
Człowiek nie może mieć całkowitej wolności, bo będzie z niej głupio korzystał Również jestem przeciwny legalizacji jakichkolwiek narkotyków. Wolność nie ma tu nic do rzeczy, bo państwo musi zakazywać i nakazywać, dla dobra ogółu.
Garret, a jakby ktoś był uzależniony od seksu to mógłby pana zgwałcić ? Czy zechcesz ograniczać jego wolność ?
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Kiepski Widz pisze:Człowiek nie może mieć całkowitej wolności, bo będzie z niej głupio korzystał Również jestem przeciwny legalizacji jakichkolwiek narkotyków. Wolność nie ma tu nic do rzeczy, bo państwo musi zakazywać i nakazywać, dla dobra ogółu.
Bo władza państwowa musi być jak władza rodzicielska. Zamiast pozwalac na rozbestwienie, trzeba wpoić rygor, pewne zasady... Władza powinna wychowywać, a nie puszczać samopas lub pasożytować na narodzie
Garret Reza pisze:No i fajnie, i to wiem o zgubnych substancjach. Lecz dla mnie najważniejszą wartością jest wolność, a dla ciebie nie, ale szanuje twoje zdanie.
Czasami pewne ograniczenie wolności jest bramą do wolności od uzależnienia.
Tyle, że jestem podobnie jak ty nie chce mieć do czynienia z używkami, lecz co z ludźmi, którzy chcą ćpać ?
Po drugie nie rozumiem co ma znaczyć tzw dobro ogółu ?
Cytując stare powiedzenie
Ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność.
Jak powiedział kiedyś Benjamin Franklin ludzie, którzy dla tymczasowego bezpieczeństwa rezygnują z podstawowej wolności, nie zasługują ani na bezpieczeństwo, ani na wolność.
co do dziwnych zachowań:
- czy ktoś zna kogoś kto przepił czesne na studia ?
- czy ktoś zna kogoś kto wydał czesne na trawkę ?
Bo ja znałem taki drugi przypadek osobiście
No widzę statystyk z Ciebie. Ja za to znam 10 którzy wydali na alkohol i żadnego który wydał na trawkę. Tak samo miarodajny argument jak i twój
Wolność nie ma tu nic do rzeczy, bo państwo musi zakazywać i nakazywać, dla dobra ogółu.
Nie zdziw się jak kiedyś państwo zakaże wszystkim jeździć autem "dla dobra ogółu".
EDIT: Garret widzę mnie uprzedził z cytatem
Ostatnio zmieniony 2017-01-28, 19:00 przez KorK, łącznie zmieniany 1 raz.
KorK pisze:
No widzę statystyk z Ciebie. Ja za to znam 10 którzy wydali na alkohol i żadnego który wydał na trawkę. Tak samo miarodajny argument jak i twój
Nawet kłamać nie potrafisz.
Pojęcie wolności też dziś zostało wypaczone, dziś wolność tak - ale od rozumu, odpowiedzialności, lojalności, szacunku wobec starszych, obowiązków wobec społeczeństwa. Jednym słowem - "róbta co chceta".
Ostatnio zmieniony 2017-01-28, 19:03 przez Kizior, łącznie zmieniany 2 razy.
- Panie, nie dam bo nie mam, nawet jakbym chciał dać to nie dam bo mnie wyżarli do zera, do cna !
- Ale kto pana wyżarł ?
- Jak to kto, Pażdziochy biznesmeny zasrane...
- To u pana też byli ?
Kiepski Widz pisze:Do podstawowej wolności na pewno nie zalicza się ćpanie czy nawet picie alkoholu.
Jak rząd nagle stwierdzi, że coca-cola jest niezdrowa i zakaże sprzedaży to też będziecie zadowoleni? Dajecie przyzwolenie, żeby traktować ludzi jak małe dziecko (żeby nie powiedzieć ostrzej). Człowiek jest wolny i państwu g powinno być do tego co ja jem, pije czy palę. Jak chce to mogę nawet wjechać na pałac kultury w Warszawie i skoczyć, czy to powód żeby zakazywać budowania wysokich budynków, bo nie daj boże głupi człowiek wypadnie przez okno i państwu haracz w budżecie się nie będzie zgadzał?
Kizior pisze:
KorK pisze:
No widzę statystyk z Ciebie. Ja za to znam 10 którzy wydali na alkohol i żadnego który wydał na trawkę. Tak samo miarodajny argument jak i twój
Nawet kłamać nie potrafisz.
Pojęcie wolności też dziś zostało wypaczone, dziś wolność tak - ale od rozumu, odpowiedzialności, lojalności, szacunku wobec starszych, obowiązków wobec społeczeństwa. Jednym słowem - "róbta co chceta".
załapałeś widzę xD
Ostatnio zmieniony 2017-01-28, 19:08 przez KorK, łącznie zmieniany 1 raz.
Kiepski Widz pisze:Do podstawowej wolności na pewno nie zalicza się ćpanie czy nawet picie alkoholu.
Jak rząd nagle stwierdzi, że coca-cola jest niezdrowa i zakaże sprzedaży to też będziecie zadowoleni? Dajecie przyzwolenie, żeby traktować ludzi jak małe dziecko (żeby nie powiedzieć ostrzej). Człowiek jest wolny i państwu g powinno być do tego co ja jem, pije czy palę. Jak chce to mogę nawet wjechać na pałac kultury w Warszawie i skoczyć, czy to powód żeby zakazywać budowania wysokich budynków, bo nie daj boże głupi człowiek wypadnie przez okno i państwu haracz w budżecie się nie będzie zgadzał?
Ustrój mamy oparty na takich, a nie innych zasadach, a jak się komuś nie podoba to zawsze może jechać na bezludną wyspę albo do dżungli, gdzie żadne prawa, zakazy i nakazy nie obowiązują.