Jeśli chodzi o współautorów scenariusza, to:
a konkretnie:
Ursus,
Kizior,
Kacrudy,
tataraktohely,
Hanka Kiepska,
Vito_Corleone i
Ferdas20.
Odpowiadając na potrzeby dzisiejszego rynku, kontynuuję eksperyment z planem ramowym zamiast dialogów żeby lepiej się czytało. Ten scenariusz to pierwsze dziecko tematu
Scenariuszowa burza mózgów, który założył
tataraktohely.
Choinka
OPIS:
Akcja dzieje się na przestrzeni całego roku. Halina regularnie truje Ferdkowi żeby wyrzucił choinkę, bo już dawno po Świętach i do tego obeschła, ale Ferdek się bardzo mocno upiera, że tego nie zrobi. Okazuje się, że może chodzić o coś więcej niż tylko lenistwo.
PLAN:
SCENA I
Tłusty Czwartek. Sypialnia. Ferdek śpi. Halina i Mariolka podchodzą groźnie do łóżka. Oskarżają Ferdka o kradzież pączków, które Mariolka kupiła poprzedniego dnia. Ferdek im pokazuje, że nie ukradł pączków, tylko powiesił na choince. Halina się dziwi, bo myślała, że Ferdek ją już dawno wyrzucił, a tymczasem on ją ukrył w kącie w salonie wśród różnych rupieci. Halina każe Ferdkowi wyrzucić drzewko. On się upiera, że nie. Mariolka pyta o powód, on nie odpowiada.
SCENA II
Nocna wizyta Mariana. Halina nakrywa mężczyzn na piciu. Ferdek chce się pochwalić użytecznością całorocznej choinki, więc każe Marianowi się na nią schować. Halina udaje, że nie widzi sąsiada, a potem po kryjomu zaczepia Mariana i prosi żeby namówił Ferdka na pozbycie się drzewka. Marian się zgadza, ale nie za darmo.
SCENA III
Rozmowa Ferdka i Mariana. Marian próbuje merytorycznie, to nie przynosi skutku. MARIAN KILKA RAZY SIĘ PYTA PO CO MU DRZEWKO, ALE ON NIE ODPOWIADA. Zrezygnowany Marian wychodzi. Halina zatrzymuje sąsiada w progu i mówi żeby kupił to drzewko za każdą cenę, a ona mu odda. Marian wraca do negocjacji, ale one wciąż nie przynoszą skutku.
SCENA IV
Ferdek zaczepia Boczka pod WC. Ma urojenia, że Marian chce ukraść mu drzewko i tylko badał teren. Ferdek negocjuje z Boczkiem żeby Boczek był żywą choinką w razie kradzieży. BOCZEK TEŻ SIĘ PYTA PO CO TO, ALE FERDEK NIE ODPOWIADA.
SCENA V
Boczek idzie marudzić Marianowi. Wydaje mu się, że to drzewko jest jakieś specjalne i też chce uczestniczyć w kradzieży. Marian nie chce rozmawiać z sąsiadem i traktuje Boczka jak debila.
SCENA VI
Boczek kradnie choinkę sam.
SCENA VII
Rankiem Halina nie kryje zaskoczenia, myśląc że to Ferdek w końcu ją wyrzucił. Ten nie wyprowadza jej z błędu (choć sam nie ma pojęcia co się z drzewkiem stało). Po chwili wchodzi Boczek z reklamacją, bo mu z choinki obleciała reszta igieł i żąda aby Ferdek je przytwierdził z powrotem. Ten go wypierdziela z domu razem z choinką. Następnego dnia skruszony Boczek wraca z przeprosinami do Kiepskich niesie drzewko sklejone taśmą klejącą (bo mu sie złamało po drodze) i oddaje wszystkie zgubione przez siebie igły (wbrew pozorom nie było ich tak mało, lecz pięciu się nie mógł doliczyć, więc w zamian dorzucił 5 listków ze śliwy rosnącej obok cmentarza), i rozsypuje to wszystko na środku dywanu.
SCENA VIII
Ferdek zauważa, że Boczek potłukł wszystkie bombki. Ferdek i Cycu robią nowe z puszek po Mocnym Fullu. Kobiety są wściekłe.
SCENA IX
Ferdek chce udowodnić, że choinka jest przydatna, więc bierze do pomocy Waldusia. Razem ubierają ją w ciuchy Babki i wiesza na niej portret Paździocha robiąc w ten sposób stracha na gołębie, żeby mu na parapet nie srały (a te ze strachu srają jeszcze bardziej).
SCENA X
Noc. Sypialnia. Żona namawia Ferdka na inne drzewko. Obiecuje mu dać pieniądze na nowe, żywe drzewo innego gatunku.
SCENA XI
Ferdek wysyła Waldka do Stasia po jabłka. Chce je zawiesić na choince i oświadczyć Halinie, że od dziś identyfikuje się ona jako jabłonka i ma bardzo smaczne owoce, więc nie wolno jej wyrzucić. Skoro chciała inne drzewko, to ma inne drzewko. Waldusiowi coś się pomięszało i kupił ziemniaki (dobrze, że nie kiwi). Zmuszony do improwizacji Ferdek wciska żonie kit, że to "magiczne kartoflane drzewko". Boczek dowiaduje się o rzekomym "kartoflanym drzewku". Wszystkim o tym mówi, każdy bierze go za głupka. Wiadomość dociera jednak do pewnych profesorów botaniki, którzy odwiedzają Kiepskich. Łykają bujdę i głowią się co to za roślina. Jeden daje wiarę, że to faktycznie drzewo ziemniaczane, drugi uważa, że to rzadka odmiana kiwi, trzeci twierdzi że to jakiś nieznany gatunek cytrusa. Nagle przychodzi Paździoch i próbuje ujawnić oszustwo, ale botanicy mu nie wierzą, więc ten w akcie agresji zrywa ziemniaki i miażdży je butem. Wszyscy naukowcy dostają zawału.
SCENA XII
Ferdek próbuje udobruchać Halinę podkładając codziennie pod choinkę jakieś przedmioty zaadresowane do żony. Przeważnie są to jakieś buble ze śmietnika: stare kapcie nie od pary, popsuty mikser, dziurawy szlafrok, ewentualnie zapomniane przez Halinę jej faktyczne bibeloty. Zirytowana Kiepska kategorycznie żąda natychmiastowego wyrzucenia drzewka, Ferdek twierdzi, że tak nie wolno. ONA PYTA CZEMU, ON NIE ODPOWIADA.
SCENA XIII
Wielkanoc. Ferdek stroi drzewko pisankami. Wykluwają się z nich krokodyle. Halina prosi Mariana żeby je usunął. Marian robi to bardzo chętnie, ale nie za darmo.
SCENA XIV
Ferdek chce zmienić wystrój na flagi Polski. Ma pretensje do Waldusia, że ten kupił flagi Monako.
SCENA XV
Marian mówi Ferdkowi, że on się zajmuje pierdołami, a tu są ważniejsze sprawy, bo trzeba wyrzucić Boczka spod WC, a on już nie daje rady. Ferdek wyrzuca Boczka spod WC słowami:
Będziesz pan na zasadzeniu ?
- no, ale czego ?
- choinki w twojej dupie
Boczek mu wierzy i ucieka.
SCENA XVI
Sierpień. Święto Wojska Polskiego. Marian sprzedaje Waldusiowi granaty żeby udekorować drzewko.
SCENA XVII
Listopad. Święto Zmarłych. Marian sprzedaje Waldusiowi znicze do udekorowania drzewka. Sprzedaje mu mało za dużą cenę, Walduś narzeka. Marian doradza żeby powiesił znicze obok granatów, to wtedy będzie dużo ozdób. Walduś tak robi.
SCENA XVIII
Noc. Sypialnia. Kiepscy słyszą dziwny hałas. To drzewko wybuchło i wywaliło dziurę w ścianie i teraz mocno wieje. Zauważają, że salon jest mocno uszkodzony, ale badyl wyszedł z wybuchu bez szwanku. Ferdek się cieszy.
SCENA XIX
Kiepscy zlecają Marianowi remont. On bierze od nich bardzo dużo pieniędzy.
SCENA XX
Ferdek pilnuje żeby w czasie remontu drzewku się nic nie stało.
SCENA XXI
Żona i Marian marudzą, że badyl może jest cały, ale śmierdzi po wybuchu. Ferdek obwiesza ją choineczkami zapachowymi do samochodu.
SCENA XXII
Ferdek łamie nogę z winy drzewka. Żona mu wypomina.
SCENA XXIII
Halina traci resztki nadziei na pozytywne rozwiązanie sprawy i nie wytrzymuje i sama wyrzuca suchego badyla na śmietnik. Jest jednak tak zarobiona, że nie zauważa, że to już 23 grudnia i Kiepscy zostają na Święta bez choinki. Choinkę Kiepskich bierze ze śmieci Boczek, który wie, że to ich, ale udaje głupiego i śmieje im się w twarz. Ferdek ma pretensje do żony za brak szacunku do tradycji i wyrzuca jej "grzech religijno-narodowy".
SCENA XXIV
Sypialnia. Noc. Ferdek płacze. Żona się pyta dlaczego tak przeżywa to drzewko. On opowiada jej traumatyczną historię, że jego ojciec Ebenezer Kiepski nienawidził Świąt i co roku niszczył choinkę, którą kupiła jego żona, a Ferdek zawsze płakał. Żona się pyta dlaczego Ferdka strzeliło po tylu latach, a wcześniej zachowywał się normalnie. Mówił, że wcześniej to ona kupowała drzewka, więc się do nich nie przywiązywał, ale w te Święta znalazł pieniądze na chodniku i sam kupił i się przywiązał.
SCENA XXV
Święta, ale Ferdek się nimi nie cieszy i psuje je innym.
SCENA XXVI
Halina rozmawia z Marianem. Nie wiadomo o czym.
SCENA XXVII
Wielkanoc. Marian i Boczek mają dla Ferdka prezent, bo ukradli palmę z Warszawy z Alej Jerozolimskich i żeby Ferdek mógł się do niej przywiązać, targują się o cenę.
SCENA XXVIII
Korytarz. Boczek z Marianem wychodzą od Kiepskich. Boczek płacze i mówi, że to piękna, wzruszająca historia. Marian pyta czy Boczek wie jaki z niej morał. Boczek mówi coś o rodzinie. Marian mówi, że nie. Morał jest taki, że jak się ktoś odpowiednio zakręci, to da się zarobić na każdym zamieszaniu.