Publikuję kolejny odcinek
''Lotnicy''
SCENA 1
(Ferdek i Halina oglądają telewizję w salonie. Kamera pokazuje telewizor. W telewizorze jest scena no lotnisku. W tle są samoloty.)
Prezenter TV: Dzień dobry państwu, z lotniska w Truskolicach wita państwa Marek Halarek. Pewnie się zastanawiacie co będzie dziś robić - będziemy latać. A tutaj ze mną jest dzisiejszy gość specjalny, doświadczony lotnik Władysław Okolica.
Lotnik: Dzień dobry panu, dzień dobry państwu.
Prezenter TV: Czy wie pan, że jest pan faworytem do wygrania konkursu lotniczego ''Lataj lotniku''?
Lotnik: Wiem to za mało powiedziane, ja to czuję.
Prezenter TV: Widzimy sami w jakich nastrojach jest pan Władysław. A jeśli ty chcesz się zgłosić do naszego konkursu to ślij SMS-a na numer 1243 o treści ''Lotnik''.
(Kamera pokazuje salon.)
Ferdek: Halinka, ja się chyba zgłoszę.
Halina: Co?
Ferdek: No ja się chyba zgłoszę do tego kokursu.
Halina: Przecież ty żadnego pojęcia o lotnictwie nie masz.
Ferdek: Jak nie mam, jak mam Halinka. A kto samoloty sklejał u wujka Władka, no kto?
Halina: Ferdek to było kilkanaście lat temu, a po za tym czy ty umiesz latać?
Ferdek: No może nie, ale nauczę się.
Halina: Ty się nauczysz, tu.
(Puka się w głowę.)
Ferdek: Halinka, nie obrażaj mnie.
Halina: Ferdek ja cię nie obrażam tylko stwierdzam fakty.
Ferdek: Halinka zapamiętaj, że ja żem w tym kraju jeszcze nie powiedział ostatniego słowa, zapamietaj.
Halina: Twoje ostatnie słowo było już 35 lat temu.
Ferdek: Ty się jeszcze zdziwisz.
SCENA 2
(Ferdek idzie do kibla. Z mieszkania Paździochów wychodzi Paździoch.)
Paździoch: O panie Ferdku, dobrze że pana widzę.
Ferdek: O co się panu rozchodzi?
Paździoch: Spokojnie sąsiedzie, nie tak nerwowo.
Ferdek: Co jest?
Paździoch: Panie Ferdku musimy poważnie porozmawiać.
Ferdek: Panie odwal się pan, ja nie mam czasu na pierdoły.
Paździoch: Panie Ferdku a kto powiedział, że na pierdoły i na sucho?
(Wyciąga flaszkę.)
Ferdek: Dobra panie Paździoch, to ja tylko zrobię siku i zapraszam do siebie.
Paździoch: I to ja rozumię.
SCENA 3
(Ferdek i Paździoch piją wódkę w kuchni.)
Paździoch: Widzi pan panie Ferdku, od pewnego czasu nurtuje mnie pewiem problem.
Ferdek: Jaki?
Paździoch: Chciałbym odlecieć jak ptak i to nie za darmo.
Ferdek: Ale o co się panu rozchodzi?
Paździoch: Lotnictwo. Mówi to panu coś?
Ferdek: No może i mówi bo co?
Paździoch: Bo chciałbym odlecieć w niebo, a później prosto do ''Gołębiowego''.
Ferdek: Ale nierozumie.
Paździoch: Oglądałeś pan dziś rano telewizję?
Ferdek: No oglądałem bo co?
Paździoch: A co?
Ferdek: A jakieś piepszenie na lotnisku.
Paździoch: No właśnie, a słyszałeś pan o konkursie?
Ferdek: No.
Paździoch: No to chciałbym właśnie z panem stworzyć załogę i zgłosić się do niego.
Ferdek: No panie Paździoch, muszę pomyśleć.
Paździoch: To pomyśl pan, a teraz wypijmy za przyszłość polskiego lotnictwa.
(Wypijają po kieliszku.)
SCENA 4
(Ferdek i Waldek oglądają telewizję w salonie. Do salonu wchodzi Paździoch.)
Paździoch: Dzień dobry jeszcze raz panie Ferdku. Mam jedno małe pytanie.
Ferdek: Co jest?
Paździoch: Czy na tym konkursie będzie nas tylko dwóch czy może Walduś by też chciał odlecieć.
Ferdek: Cycu słyszysz?
Waldek: Ale, że co?
Ferdek: Chcesz się z nami do konkursa zgłosić?
Waldek: Ale jakiego?
Ferdek: Polatać samolotem z nami chcesz?
Waldek: No może i chcę bo co?
Paździoch: To choć ze mną Walduś zarejestrujemy się mailowo.
(Paździoch i Waldek wychodzą z salonu.)
SCENA 5
(Ferdek śpi w fotelu. Do salonu wchodzi Halina.)
Halina: Ferdek? Ferdek!
(Ferdek się budzi.)
Ferdek: Co jest, kurde?
Halina: Gdzie jest Waldek, bo prania nie oddał a piorę.
Ferdek: No, do Paździocha szedł.
Halina: Do Paździocha, a po co?
Ferdek: No na komputerach tam coś robią, a po za tym ja tam muszę iść, przepraszam cię Halinka.
(Ferdek wychodzi. Halina robi zdziwioną minę.)
SCENA 6
(Paździoch i Waldek siedzą na kanapie, przed laptopem w mieszkaniu Paździochów. Ktoś puka do drzwi.)
Paździoch: Otwarte!
(Do mieszkania Paździochów wchodzi Ferdek.)
Ferdek: Cycu matka cię woła, ić że do chałupy!
Waldek: Tatuś choć se zobaczyć jakie my tu z panem Paździochem szybniki oglądamy.
Paździoch: Szybowce, Waldemar, szybowce.
Ferdek: Pokaż pan to.
(Ferdek podchodzi do laptopu.)
Paździoch: I co pan myślisz, który bierzemy.
Ferdek: Panie, ale to są przecież drogie rzeczy.
Paździoch: Spokojnie panie Ferdku, zaszalejemy.
Ferdek: No to jak mamy zaszaleć to kup pan ten drugi.
Paździoch: Ten?
Ferdek: No właśnie ten.
(Paździoch klika w klawiaturę laptopa.)
Paździoch: To kupiliśmy i lecimy.
SCENA 7
(Ferdek i Halina śpią w sypialni. Do sypialni wchodzi Waldek.)
Waldek: Tatuś, tatuś obudź się!
(Ferdek się budzi.)
Ferdek: Co jest kurde?
Waldek: Tatuś pakuj się jedziemy!
Ferdek: Ale gdzie jedziemy zara?
Waldek: No jak gdzie, do Truskolic.
Ferdek: Ale teraz, w nocy?
Waldek: No tatuś to jest nad morzem.
Ferdek: Ożesz, kurde!
(Ferdek i Waldek wybiegają z sypialni. Są już w przedpokoju.)
Waldek: Tatuś, a piwo bierzemy?
Ferdek: No powinniśmy wziąć, co będziemy pić?
SCENA 8
(Mariola ogląda telewizję w salonie. Do salonu wchodzi Halina w szlafroku.)
Mariola: A ty matka dopiero teraz wstałaś?
Halina: A wstałam, a co?
Mariola: A bo leci ten program co się ojciec chciał zgłosić.
Halina: A gdzie jest ojciec?
Mariola: A pewnie u Stasia siedzi, bo tam przed chwilą jakąś awanturę słyszałam, o zaczyna się.
(Kamera pokazuje telewizor.)
Prezenter TV: Dzień dobry państwu, z lotniska w Truskolicach wita się z państwem Marek Halarek. Dziś odbęda się zawody lotnicze, a do walki stają cztery ekipy, pod dowuctawi panów - Władysława Okolicy, Anatola Wiercika, Henryka Małego i Mariana Paździocha. Zwycięscę ogłosimy po przerwie a teraz apraszam na reklamy.
(Kamera pokazuje salon.)
Halina: To wychodzi na to, że są w telewizji.
(Do salonu wchodzi Helena.)
Helena: Dzień dobry pani Halinko. Niech pani zgadnie co jakie dziady są w telewizji?
Halina: No ja już wiem, trójka wspaniałych.
(Kamera pokazuje telewizor.)
Prezenter TV: Jeszcze raz się z państwem witam. Już wszyscy doskonale wiemy, że tegorocznymi zwycięscami jest ekipa pana Mariana Paździocha w składzie - Marian Paździoch, Ferdynand Kiepski i Waldemar Kiepski. Okazało się to jeszcze bardziej niewiarygodne, ponieważ w szybowcu panów było piwo.
(Ferdek, Waldek i Paździoch podchodzą do reportera.)
Prezenter TV: O proszę są już z nami nasi tegoroczni zwycięscy. Panowie pierwsze pytanie jakie się nasuwa - Po co panom było było piwo.
Paździoch: Powiemy krótko...
Ferdek, Waldek, Paździoch (razem): Piwo to nasze paliwo!
Wystąpili
Ferdek - Andrzej Grabowski
Halina - Marzena Kipiel-Sztuka
Waldek - Bartosz Żukowski
Mariola - Barbara Mularczyk
Paździoch - Ryszard Kotys
Paździochowa - Renata Pałys
Prezenter TV - Adam Cywka
Lotnik - Sylwester Maciejewski