Święte nie tuczy
Żeby Polak i katolik takie bezeceństwa pisał... Oj nieładnie, nieładnie
A tak na serio, to bardzo udany scenariusz- klimat mojego ulubionego okresu w serialu, tylko bym Kopcińskiego na Boryska podmienił i napisał, że Emerytka Helskiej to nie jakaś tam losowa emerytka, tylko Paulinka. To jednak detale bez większego znaczenia, natomiast jeśli chodzi o sprawy istotne, każda scena na plus. Po latach trucia mózgu nowymi odcinkami doceniam dobre poprowadzenie Boczka, Waldusia i Haliny oraz Helenę broniącą Mariana (
), ale to w sumie normalne. Najlepszy był pomysł, bo uwielbiam absurd, a tego typu absurd to samograj. Podoba mi się skupienie akcji w niewielu miejscach i mało bohaterów gościnnych. Za to podoba mi się, że gdzieś wpasowałeś Edzia, bo to jeden z moich ulubionych bohaterów. Nie ma co wyliczać konkretnych scen, bo każda dobra. Do tego starałeś się przekazać jakiś morał.
Rzucam Ci na tacę
dychę, bo nie mam drobniej, ale masz wydać piątkę?