No, ale mogliście poczekać do paru więcej scen, co nie?
Dobra, ciąg dalszy. Teraz będziecie mogli poprawić swoje oceny (mimo, że sam uważam, że wyszło trochi nudno).
[center]Scena II - piwnica[/center]
[right]18.11.2012 (to data napisania)[/right]
Ferdek z Haliną wchodzą
Ferdek: Toż tu czyściej w tej piwniczce, niż u nas w domie je. (przypieprza w stary odkurzacz) O kurde bele, ja pierdziele!
Halina: Tak, baaaardzo czysto. Najlepiej zacznij sprzątać od tych gratów twoich dziadków co nazwoziłeś przed laty.
Ferdek: Chodzi ci o Miśkiewicza Przemysława i Artura Słowackiego?
Halina: Nie, o księżną Annę i Boczka w Kanibalczym Kapturku. Lepiej już zacznij, bo zanim skończymy, to się 2. niedziele palmowe do kupy zejdą.
Ferdek: Aha, bodre. (Ferdek się obraca i znów uderza) K***a! Skont tu ten żyrondel?
Halina: Z salonu. To ten co go Paździoch zepsuł.
Ferdek: Ahaaa... Menda ta...
[center]Scena III - piwnica[/center]
18.11.2012
Wchodzi Boczek, Kiepskie sprzątają.
Boczek: Ooo, dzień dobry wam. Ja tu tylko po ziemniaczki przyszłem.
Halina: Połowę myszy zeżarły, a połowe... jak tu panu powiedzieć... ob...
Boczek: (przerywa) Aaa-ha-ha... To pójdę do sklepa, dobranoc.
Halina: Dobranoc.
Ferdek: (wstaje z górki książek) Bry!
Halina: Ferdek, ty w ogóle coś ruszyłeś?
Ferdek: No jak nie jak tak. Właśnie kończe trzecią berbeluche pradziadka. Gie-hie-hie.
Halina: A książki?
Ferdek: To pod koniec, bo na trzeźwo, to nie mogie.
HAlina: Przecież ty od 1998-go roku nie wytrzeźwiałeś.
Ferdek: Ty jeszcze wiele rzeczów o mnie ni wiesz.
Halina: Ament. (chyli się po wór ziemniaków Boczka) To po zimniorach. Fu!
Halina rzuca Ferdkowi ziemniaki
Ferdek: Ble, weź Halina mi berbeluchi nie obrzydzaj, bo dla Paździocha do NRDowskich Buciorów narobie.
[center]Scena IV - salon[/center]
5.12.2012
... Dokończe na święta