WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Z powodu wakacyjnej nudy skleciłem takie oto opowiadanie. Kiepski Transformer
Ferdek siedzi przed telewizorem i ogląda mecz, nagle obraz zaczyna śnieżyć.
-Co jest kurde?
Ferdek wstaje i uderza kilka razy ręką w telewizor, za trzecim uderzeniem telewizor przestaje śnieżyć ale zamiast meczu leci Koziołek Matołek.
-Kurde!! Ja chce mecz! Ja chce mecz! Nie no kurde, muszę się napić, no muszę się napić.
Ferdek idzie do kuchni, na stole stoi magnetofon z radiem. Ferdek chce odsłuchać mecz w radiu, gdy słyszy pukanie do drzwi.
-Idę kurde, nie rozdwoję się kurde.
W drzwiach stoi Paździoch.
-Dzień dobry panie Ferdku.
-Dzień dobry panie Paździoch. Czego pan chce?
-Czy Pańki wujek Władek nie podarował panu kiedyś krucyfiksu? Bo chętnie bym go od pana odkupił.
-Panie takie rzeczy nie są na sprzedaż, to było by świętokradco a ja jako Polak i Katolik na to nie pozwolę! Menda!!!!!!
Ferdek trzaska drzwiami.
Wieczór. Ferdek idzie po piwo do Stasia, po drodze spotyka Badurę.
-Panie Ferdku, panie Ferdku! Karwa Kafka.
-O co chodzi panie Badura? Jeśli chodzi o pieniądze to nie dam bo nie mam a nawet jakbym miał to bym panu nie dał bo pan byś to przepierdzielił na alkohol.
-Nie chodzi o pieniądze.
-A oco
-Nie tutaj, spotkajmy się u mnie
-Ale poco?
-Panie Ferdku niech się pan nie martwi mam piwo.
-A jak tak to zupełnie inna sprawa.
W „szopie” Badury.
-A więc kurde, panie Badura coś pan chciał?
-Muszę pana komuś przedstawić.
Wychodzą na zewnątrz, przed szopą stoi polonez.
-Badura skąd ty masz taką furę?
Nagle samochód zmienił się w robota.
-Co jest Kurde.
Ferdek chce uciekać, ale Badura podkłada mu nogę.
-To może ja przedstawią Karwa Kafka, Ironhide, Ferdynand Kiepski.
-Ku ku ku kurde!!! Co to jest!!!
-Nazywam się Ironhide jestem autobotem z planety Cybertron, przybyłem na ziemię w poszukiwaniu klucza do vektor sigma który zgubiłem po tym jak upiłem się olejem napędowym z dodatkiem radu.- robot klęka i błaga – pomórz mi, jak nie przywiozę klucza to Optimus mi nogi z d*py powyrywa.
-Jakiego klucza kurde.
-Kilka lat temu, karwa Kafka, pański wujek Władek podarował panu krucyfiks, prawda?
-Prawda kurde, i co z tego?
-Otóż ten krucyfiks to klucz do Vektor Sigma!
-Kurde, dziś ta łysa menda Paździoch chciał odemnie go kupić.
-Schockwave- powiedział Badura patrząc na autobota
-Kurde co?
-Schockave- mówił Ironhide – udało mi się go zniszczyć na planecie złomu, ale mimo iż jego zewnętrzna struktura uległa zniszczeniu, jego iskra przetrwała i dryfowała w kosmosie.
-Panie Ferdku, tu warzą się losy całego świata Karwa Kafka.
-Dobra, dobra, poszukam waszego klucza.
Salon Kiepskich następnego dnia. Ferdek przeszukuje szafy.
-Czego tak szukasz Jełopie?
-Klucza, znaczy kurde krucyfiksu od wuja Władka.
-A na co ci on jest potrzebny.
-Długo by Halinka opowiadać.
-Gadaj jełopie, chyba nie chcesz go sprzedać z a piwsko?
-Halika w Ufo wierzysz?
-Co jełopie?
-Czy wierzysz w Ufo?
-Oczywiście że nie.
-A gdybym ci powiedział że Badura przedstawił mnie robotowi zmieniającemu się w samochód, który przybył z planety Cybertron i poszukuje klucza do Vektor Simga?
-Znowu chlałeś na złomowisku z tym pijakiem Badurą?
-No może dwa Piwka. Kurde, Halinka, gdzie jest ten krucyfiks!!
Słychać pukanie do drzwi, Halinka idzie otworzyć.
-A dzień dobry panie Paździoch.
-Kurde, Paździoch?? Paździoch??
Ferdek chwyta lezącą na szafie ciupagę i biegnie z nią na Paźdiocha.
-Aaaa!!! Kurde, zdychaj.
-Jełopie co ty wyprawiasz!!!!!
-To nie Paździoch!! To nie Paździoch kurde!!! To sok ławe!!!
Halinka uderza Ferdka butem obezwładniając go.
Salon, Ferdek jest przywiązany do fotela, bada go lekarz.
-To nłe paźdłok- bełkocze Ferdek
-I co mu jest panie doktorze?
-Ciekawe niby nic mu nie jest, jest zdrowy jak koń , ale na wszelki wypadek ma tu pani tabletki na uspokojenie.
Nagle do salonu wbiega Badura.
-Panie Ferdku!!! Karwa Kafka, znalazł pan??
-Panie Badura- mówi Halinka – nie wypada tak wpadać do czyjegoś mieszkania bez pukania.
-Proszę wybaczyć, karwa kafwa pani Halinko ale to ważne.
Nagle magnetofon zmienia się w robota.
-Szybko panie Ferdku gdzie jest klucz?
-Co to jest do jasnej h*lery!!- krzyczy Halinka
-Kasetrony do boju- krzycy Soundwave upuszczając kilka kaset które zmieniają się w jaguara-Ravange, ptaka-Laserbeak, ceratozaura-Overkill, stegozaura-Slugfest.
Badura oswobadza Ferdka.
-Halinka, kurde gdzie jest krucyfiks??
-W piwnicy w starej walizce, jełopie! Ty jaguarze ja dopiero co myłam tę podłogę!! Poszoł Won!!- Halinka podchodzi do Ravange z miotłą
Ferdek i Badura wybiegają na korytarz ale drogę zastawia im Paździoch.
-Nie tak szybko Transformacja! (w tle leci sparodiowana muzyka z intro T:Robots In Didguise)- Paździoch zmienia się w Schockwave.
-Czekałem na ciebie przez te wszystkie lata -mówi Badura
-Kim jesteś?
-Moje imię to Silverbot- Transformacja! Ferdek ratuj klucz!!!
-Baddura Kurde ty też!!!
-Nie ma czasu, karwa Kafka.
Ferdek biegnie do piwnicy, jednak wyprzedza go Laserbeak.
-Nie tak szybko, kurde.
Ferdek całuje puszkę piwa i rzuca nią w robota.
Piwnica.
Ferdek potyka się o skrzynkę, lądując pod nogami Boczka, który pałaszuje kiełbasę.
-Coś pan taki zdyszany w mordę jeża.- Mówi Boczek
-Nie ma czasu, Kurde!
Ferdek chwyta walizkę, otwiera ją i wysypuje zawartość.
-Klucz, gdzie jest kurde ten klucz.
-Panie Ferdku, pacz pan jaki fajny kotek. Kici kici- mówi Boczek do stojącego w drzwiach ravange.
-Jest kurde!! Panie Boczke uciekajmy!!
-Ale co się dzieje w mordę jeża!!
Przed kamienicą, Ferdek i Boczek wybiegają, podjeżdża Ironhide.
-Szybko wsiadajcie, nie ma czasu!!
-Panie ten samochód gada.
Z okna wypada Badura walczący z Paździochem (w formach robotów).
-Nie gadaj pan tyle tylko wsiadaj pan panie zboczku!!
Ironhide zawozi ich na złomowisko i zmienia się w formę robota.
-Ferdek dawaj klucz, muszę lecieć!!
Nagle Ironhide zostaje przewrócony przez Schockwave.
-Najpierw Silverbot, teraz ty, wy autoboty strasznie szybko umieracie.
-Nie tak szybko, kurde- mówi Ironhide strzelając Schockwave w głowę- to już koniec. Ferdek kiedyś się wam odwdzięczę.
Ironhide wsiada do promu i startuje.
-No i co teraz zrobimy w mordę jeża?
-Jak to co kurde. Pójdziemy na piwo. – Ferdek się śmieje.
Sparodiowana piosenka która leci podczas transformacji Paździocha: Transformers!
Więcej niż kurde możesz zobaczyć
Autoboty stoczyły bitwę by zniszczyć te mendy Decepticony!
Transformers!
Roboty które kurde zmienne są.
Transformers!
Więcej niż kurde możesz dostrzec
Transformers!
Czekam na wasze opinie.
Ostatnio zmieniony 2012-07-09, 13:53 przez Marciosss, łącznie zmieniany 1 raz.
Na plus: początkowa akcja z telewizorem, scena w piwnicy z Boczkiem
Neutral: zakończenie
Na minus: Paździoch chcący odkupić krucyfiks, scena w "szopie" Badury, szukanie krucyfiksu, obezwładnienie Ferdka, Paździoch zastawiający Ferdkowi i Badurze drogę do piwnicy
Ocena: 2/10
Ostatnio zmieniony 2016-03-29, 22:25 przez karol piękny, łącznie zmieniany 1 raz.
Całkiem niezłe, na pewno lepsze od obecnych odcinków. Widzę tu wzorowanie się na ,,Umcia umcia'' i ,,Uczniu czarnoksiężnika''. Zakończenie mogło być nieco lepsze. Myślę, ze 5/10 to sprawiedliwy werdykt.
Jak już przebrnąłem, to ocenię. Słaby scenariusz. Nie lubię tego typu odcinków. Wolę jak Paździoch ma do Ferdka jakąś sprawę i zaczynają biznes, a nie jak Badura rozpoczyna ratowanie świata np. w Uczniu Czarnoksiężnika albo Myszach i Ludziach. Było bardzo mało humoru. Ciekawy pomysł, dobry początek, dobre zakończenie, ale za krótko i za nudno. Ale i tak ten scenariusz jest lepszy niż obecne odcinki. Niestety.