- Mariolka dobijająca się do kuchni
- Program w TV
- Postać profesorka
"Najpierw to ja bym chciał Waldusia zobaczyć i uścisnąć mu dłoń"
"To jest niemożliwe, bo sobie śpi właśnie"
"A co główka się przegrzała?"
"Wiesz pan, że on chcesz 500 zł za zrobienie loda?"
"Wiesz pan, ze on chce 1000 zł za to, że przez minutę będę suką?"
- Końcówka bardzo zaskakująca. Myślałem, że wyda się, że to pic na wode, albo, że Ferdek znowu bedzie się wykręcał, a tutaj takie zakończenie
Ogólnie druga połowa odcinka dużo lepsza
Od zbudowania maszyny, sypało się masa śmiesznych tekstów
10/10 - genialny odcinek
P.S. W czase 6:40-6:47 jest jakiś błąd. Halinka i Mariolka wypowiadają swoje kwestie, a mimo to ich usta sie nie ruszają(nei chodzi o to, że dźwięk się nie zgrywa, tylko wygląda to tak jakby aktorzy w ogóle nic nie mówili)