Świetny odcinek. Sam wątek z dzieckiem bardzo trafiony. Widać, ze Ferdek bardzo przejął sie rolą ojca i kupił wszystko co będzie potrzebne dla ich dziecka. Tekst Halinki: "Ferdek, czy Ja jestem wiatropylna?"
Myślałem, ze padne
Wieczorne rozmyślenia Ferdka o tym jak to Halinka była kiedyś w ciąży z Waldusiem i Mariolką i co w danej chwili jadła, było bardzo wzruszające. Do tego ta muzyka
Tekst Ferdka do Boczka: "Z pana to naprawdę jest dobry przyjaciel" szkoda, że teraz Ferdek nie lubi tak Boczka jak kiedyś. Naskoczenie na Paździocha pod kiblem i jego tłumaczenia także na plus. I scena w salonie jak myśleli nad imieniem "FerdyWalduś" HEHE
Właśnie takich odcinków oczekuje w nowych sezonach. Ten był właśnie taki obyczajowy. Zero biznesów, wynalazków, a jednak był po prostu świetny
6/10
10/10