Mi nie pasuje to, że Waldek przesiedział dobre kilka godzin, podczas gdy jego odpowiednik z ''równoleżnikowego świata'' był w kuchni i Ferdek nie zauważył jak przechodził. Małolepszy pił też browar. Więc po co Kiepski miał iść ojcu do sklepu po browar, jak mieli w lodówce ?
(Swoją drogą, ciekawy tekst '' Tatuś, ja na tej drugiej stronie byłem'' Cycu, po co na drugą stronę? Przecie piwo jest u nas na dole w sklepie u Stasia''
)
Ciekawe jaki kanał mają Kiepscy, że kiedy włączą telewizorek, to jest albo mecz, albo Koziołek Matołek.
Ferdek to leń jakich mało,
dwóch ligów mistrzów obejrzał bez piwa... dobre 3 godziny na bank minęły, przez ten czas to zdąrzył by z 20 razy pójść po browar
Ale wszystko to co wymieniłem, oczywiście na plus, bo pasuje do klimatu starych Kiepskich. 10/10