Chyba najbardziej pomysłowy odcinek w historii. Co za historia !
Najpierw wprowadzenie jak Halinka już nie ma siły tyrać i jeszcze dostała gwizdkiem w czoło a jakie piękne kotlety mielone smażyła.
Na to Babka: "Hehe"
No i jeszcze "ma siłę podjadać chałwę z kredensu"
Przez dwa tygodnie jedli same słone paluszki
Potem świetna prezentacja Robochłopa, jakie teksty: "Ty miękki paluchu ty"
I jeszcze: "1859 zł.... i oczywiście plus vaaat !"
Fajnie Halina rozpodniecona
Ale to Helenka została przepchana
Dobre krzyki, podniecające - lepsze niż w filmie pornograficznym. Ciekawe co na to sąsiedzi z kamienicy - zwłaszcza ta babcia z góry
Chyba że dograno to w studio.
Do tego potem Pażdzioch mówi że jego żona jest za głupia - a tu taki numer
Jak przerobili Robochłopa ("Ale to nie moje jest !") na produkcję alkoholu to się zaczęła jazda już bez trzymanki.
"A Einsteina znasz ?" "Ty kwarcu !"
Fajnie jak Borysek przyszedł a Ferdek z taką pogardą: "I idż że pan, idź że !"
Pażdzioch potem z pretensjami że mu Wartburga zjadł i jeszcze ta sąsiadka "stara rura" i kapustą rzucił w okno na to klimatyczne krzyki: "Policja!".
Na klatce jak pili prosto z kranu
Końcówka też niezła: "Ferdynand Kiepski - konstruktor".
Świetna rola Mariusza Czajki.
Świetny pomysł z tym obrazem - karwa kawka !
Co jeszcze się rzucało w oczy - totalna menelskość Ferdka, taka prawdziwa z przytupem !