Bardzo fajny odcinek. Najbardziej podobała mi się rozmowa Ferdka z Waldusiem:
Ferdek: Walduś...
Walduś: No?
Ferdek: Ty wierzysz w UFO?
Walduś: No... wierzę, no.
Ferdek: A w Trójkąta Bermudzkiego wierzysz? Tam, gdzie te ludzie znikają?
Walduś: No, mowa, pe-pewnie, no, że wierzę.
Ferdek: Walduuś... A w krasnale wierzysz?
Walduś: Nie no, tatuś, to teraz to już przegiąłeś pałkę, jakie krasnale, jakie?
Ferdek: No jak jak, no no normalne, takie małe ludziki w takich czapeczkach.
Walduś: No to jak to wygląda to ja wiem, tylko... Przesz tego nie ma.
Ferdek: Jak nie ma, Walduś? Jak nie ma, Walduś?! Przecież żem ja dzisiaj z nimi na klatce schodowej wino pił.
Andrzej Kotara jestem, ze stolycy i najchętniej zapyliłbym z bani komuś z Krakowa, najlepiej jakiemuś profesorkowi w okularach.