No i czas na moją ocenę tego odcinka.
Na(+):
+ Pierwsza scena i przerwanie meczu.
+ Scena w kuchni w której Ferdek chciał dać Marioli beret
+ Gra Ferdka, Haliny.
+ Scena zrealizowana na podwórku
+ Rymy Edzia
+ Babka pijąca wino
+ Moment w którym Łysy nazywał babkę mumią .
Na(-):
- Rozmowa o żonie Boczka (błąd w scenariuszu)
- Tresowane krasnale Boczka
Zabawne dialogi/teksty:
Halina: I co robote dostałeś?
Ferdek: Coś Ty, z moim wykształceniem nie ma ofert.
Halina: Przecież Ty nie masz żadnego wykształcenia.
Ferdek: No właśnie i nikt tego nie docenia.
___________
Ferdek: Żona mnie wywaliła z domu, musze wrócić z wrotkami albo na wrotkach.
Boczek: Na wrotkach będzie szybciej, hihih
___________
Ferdek: "Wrotki, wrotki, ale tatuś bez robotki."
Edzio: "Boczek strasznie mnie dziś wkurzył, na robote nie zasłużył."
Waldek: "ktokolwiek kurna widział, ktokolwiek kurna wie".
Podsumowując: Niektóre momenty były naprawdę niezłe
Nawalona babka była najlepsza.
Chociaż te krasnale Boczka były totalnie bez sensu. Ocena:
8,5/10.