Taki całkiem spoko odcinek, tylko ta rodzina Boczka była strasznie irytująca i denerwująca zarazem. Jedna z lepszych scen tego odcinka, to zakuwanie do matury przez Waldusia i moment gdy Wioletka bekła, a Cyc spadł z fotela.
Śmieszny był też motyw z tymi paluszkami i wymyślaniem przez Kiepskich, co by chcieli zjeść.
Pozytywnie:
zakuwanie do matury,
jedzenie,
gra Waldka,
próba wygonienia gości przez Ferdka,
próba jedzenia paluszków,
wymyślanie jedzenia przez Kiepskich,
ostatnia scena. (z wyliczanką i przyjazdem Boczka)
Negatywnie:
przyjazd Boczków,
scena w pokoju z Boczkową,
ciągłe narzekanie Boczków,
gra Pawełka i całej rodziny Boczków.
Śmieszne teksty/dialogi:
brak.
Bardzo mnie wkurzało to, że Boczkowie ciągle byli głodni i tylko narzekali. Dobry był oczywiście Edzio, który myślał, że Kiepscy znowu próbują sobie zrobić z niego "jaja". (tu było fajne nawiązanie do poprzednich odcinków, chociaż to sitcom jest!" Ocena odcinka to 7/10.