WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Kolejny pod rząd zajefajny odcineczek. Dialogi super. No i Stanisław Ignacy Mickiewicz przebija wszystkich aż po ostatni odcinek.
Ferdek: ...Dzwoń żeś do nich Walduś.
Walduś: Ale... co ja mam tam niby powiedzieć im?
Ferdek: Jak co Walduś? To co się pytają. Jak miał na imię Adam Mickiewicz.
Walduś: A, a, a zaraz, zara, a jak miał na imię?
Ferdek: Co Ty Walduś nie wiesz? No przecież, że Stasiek, no. Walduś, normalnie Stanisław Ignacy Mickiewicz, no Walduś przecież to każdy Polak to wie, coś Ty do szkoły nie chodził, czy co?
Walduś: No ja chodziłem tatuś, tylko ja chory być musiałem jak to brali, albo takie coś.
Ferdek: No może, może.
Dialog stulecia
Do tego "Prywatna Szkoła Rzycia" i nie trzeba nic więcej.
"-Gdzie diabeł nie może tam...
-Babę zaorze..."
"-Panie profesorze, Jaś używa prezerwatyw?
-Co?
-Pytałam, czy Jaś używa prezerwatyw.
-<sprawdza>Nooo..."
"-A teraz porozmawiamy o karze i winie...
-O winie?"
"-O czym ja mówiłem...(...)
-O winie...
-O winie?"
"PAŹDZIOCH TO SZATAN"
"ZBIERAM NA PIWO"
"LUBIĘ TORTURY"
"MAM OCZY NA KARKU"
10/10. Innej noty nie mogę wystawić.
Ostatnio zmieniony 2011-06-20, 19:30 przez Lędzic, łącznie zmieniany 2 razy.
Zaje.... odcinek, właśnie obejrzałem. 9/10 dam bo więcej lekcji mogło być. Najlepsze było, gdzie diabeł nie może tam babe zaorze panie dyrektorze, jak Kocięba z gumki strzelał i kartki: Paździoch szatan, i zbieram na piwo
Najfajniejsze było ułatwienie dla uczniów ograniczonych:
"Uczniów ograniczonych umysłowo informujemy, że kierownik składu towarowego się nazywa Kozłowski a osobowego Malinowski. Życzymy powodzenia."
Ostatnio zmieniony 2011-08-06, 21:10 przez Dziadek81, łącznie zmieniany 2 razy.
Na zwycięzcę czeka najnowszy model samochodu rodzinnego Żuk 2000 z szesnastoma poduszkami i dwiema kierownicami. Dodatkowo, szczęśliwy posiadacz samochodu otrzyma nagrodę ufundowaną przez firmę Kartoflex: stukilowy worek pysznych ziemniaków
Odcinek genialny, śmiałem się praktycznie cały czas. Dialogi bardzo dopracowane, I seria ma klimat
Jeden ze scenarzystów w roli Januszka W tyszercie z The Misfits
Odcinek na 8/10.Minusem była Kalinowska i jej ojciec na plus np.Paździoch to szatan i szczerze mówiąc to Paździoch lepiej wypadł w roli nauczyciela niż Boczek.Żona Kocięby podobna do Wisławy Szymborskiej i to też plus,Andrzej Pajda również na plus.
hah nagroda w konkursie mnie rozwaliła xD zadanie z matmy i tekst Mariolki "niech ojciec zobaczy, tu na końcu jest takie ułatwienie dla uczniów ograniczonych umysłowo". Boczek z lalkami wymiata xD Końcówka najlepsza - przebrany boczek i paździoch za profesorki xD Odcinek dosyć dobry 8/10
Ostatnio zmieniony 2011-12-31, 02:05 przez myself04, łącznie zmieniany 1 raz.
Dobry odcinek, początek szczególnie ciekawy i pytanie Jak miał na imię Adam Mickiewicz? I te nagrody firmy Kartoflex i chyba Żuk był do wygrania. No Ferdek jak rozwiązywał zadanie - geniusz! Oczywiście kolejny interes Ferdka na plus i wszystko z tym związane. A przede wszystkim Wychowanie do życia w rodzinie prowadzone przez Boczka. 9/10
Szkoła rzycia? A ja wiem, taki sobie odcinek, nie pamiętam, żeby był jakiś wyjątkowy. Na plusa oceniam Boczka i Paździocha jako nauczycieli (Boczek wymiatał czymś, co teraz nazywa się WDŻWR, a Paździoch swoim klęczeniem na grochu). Uczniowie tacy sobie, liczyłam na większą grupę osób. Najlepszy był ten tatusiek-pułkownik i jego "kurde" - widać, że sobie z Ferdziem podpasowali
Ogólnie może być, 7,5/10
Dobry odcinek Aż chciałoby się chodzić do takiej szkoły
Najbardziej lubię pierwszą scenę - tą z konkursem i zadaniem Mariolki - ułatwienie dla uczniów ograniczonych umyslowo Mina Ferdka - bezcenna.
Socha świetnie słuchał lekcji Boczka
Piwo lej, piwo lej barmanie piwo lej, pamiętaj o pianie, równo lej, albowiem ja pragnienie mam.
Ten odcinek był raczej taki sobie, nie przypadł mi do gustu.. Humor jakiś taki dziwny, prosty... Nic mnie za bardzo nie śmieszyło. Imię Stanisław Ignacy Mickiewicz również nie było śmieszne, tak samo żałosne wydawało mi się to "moczenie w nocy" jednego z uczniów "Szkoły rzycia". Teksty też jakieś słabe, nie spodobały mi się. 7/10
Ostatnio zmieniony 2012-05-11, 17:46 przez Sheina, łącznie zmieniany 1 raz.
Sheina pisze:Stanisław Ignacy Mickiewicz również nie było śmieszne
A widzisz, a dla mnie to kandydat do pierwszej trójki najlepszego nazwiska wszech czasów w ŚWK. Serio. Powiem więcej, numero uno jak dla mnie. Bo to był wielki brat Adama Mickiewicza zresztą
Odcinek dobry, ale nie tak dobry jak poprzednie. Mało śmiesznych tekstów i fabuła taka nie zbyt ciekawa. Najlepsza scena to ta przed telewizorkiem z Waldusiem i konkurs w telewizji Ten żołnierz i jego ciagłe "kurde" raczej wkurzało niż śmieszyło. Kocięba na plus. Przerwa w szkole taka sobie, w bo co oni grają w piłkę i zachowują sie jak dzieci z gimnazjum, albo podstawówki? Te kartki na plecak mi się bardzo podobały i jak Ferdek tłumaczył Boczkowi, że trzeba mieć oczy dookoła głowy, a sam miał na plecach kartkę Końcówka mnie niezachwyciła i liczyłem, że wejdą jakieś prostytutki z trasy, a tutaj Boczek z Paździochem
Minusy: Za niezbyt ciekawą fabułę, żołnierza i jego "kurde", oraz zakończenie
Bez zmian 8/10
Ostatnio zmieniony 2012-05-30, 09:08 przez gafik3, łącznie zmieniany 1 raz.
W tym kraju nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem
HAHA początek mistrzowski- quiz wyjątkowy!!
Zadanie z matmy obrazuje całe polskie szkolnictwo
Prezentacja uczniów pierwsza klasa
Lekcja Paździocha idealna, !!
wojskowy zaje**sty ! xD
"-Gdzie diabeł nie może, tam babę
-Zaorze panie dyrektorze"
HAHAHAHA
Odcinek bardzo dobry, jednak były momenty niepotrzebne dlatego 9/10
Wstyd się przyznać, ale Kiepskimi interesuje się od lat i obejrzałem wszystkie odcinki oprócz tego! Nie był on dla mnie jakoś bardzo śmieszny, ale dialogi tutaj rozegrały główną i świetną rolę. Dobra gra tego "staruszka", niby takie niewiniątko, a strzelał z gumki od stanika i naklejał kartki dla nauczycieli. Boczek też tą lekcją WDŻ rozwalił system. Nie zrozumiałem troszkę końcówki, gdzie Ferdek był zdziwiony tymi nowymi nauczycielkami...
Pozytywnie:
reklama z Żukiem i tłumaczenie kim był Mickiewicz,
rozwiązywanie zadania z matematyki,
rozmowa na korytarzu,
zebranie uczniów i rodziców,
przerwa na korytarzu,
opierdzielanie Kociemby,
ubranie Boczka i lekcja WDŻ,
lekcja Ferdka.
Negatywnie:
skargi na nauczycieli,
ostatnia scena.
Śmieszne teksty/dialogi: <F>Gdzie diabeł nie może, tam babę...
<K>Zaorze panie dyrektorze.
<F>Gówno prawda Kociemba, tumanie jeden!
<F>Dzwoń żeś do nich Walduś.
<W>Ale... co ja mam tam niby powiedzieć im?
<F>Jak co Walduś? To co się pytają. Jak miał na imię Adam Mickiewicz.
<W>Aa, a zaraz, zara, a jak miał na imię?
<F>Co Ty Walduś nie wiesz? No przecież, że Stasiek, no. Walduś, normalnie Stanisław Ignacy Mickiewicz, no Walduś przecież to każdy Polak to wie, coś Ty do szkoły nie chodził, czy co?
<W>No ja chodziłem tatuś, tylko ja chory być musiałem jak to brali, albo takie coś.
<F>No może, może.
"PAŹDZIOCH TO SZATAN"
"ZBIERAM NA PIWO"
"LUBIĘ TORTURY"
"MAM OCZY NA KARKU"
Odcinek był dobry, ale nie śmieszny... dla mnie był co najwyżej ciekawy. Ocena to 9/10, przez właśnie ten humor, który mi się nie spodobał i za ostatnią scenę + skarga na Paździocha i Boczka. Spodobała mi się gra tego "Kociemby", najlepsze było jak się zaciągał fajką "pod stołem" i podlizywał do Paździocha.
Jeden z odcinków z takim specyficznym humorem . Oczywiście na plus dialog przy pytaniu konkursowym, zagadka matematyczna Mariolki, zakładanie szkoły rzycia, King-Kong pracujący w kuchni, lekcje Paździocha o religii podszytej wychowaniem obywatelskim i Boczka o seksie, kartki na ich ubraniach i końcówka . 8/10.