WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Fajny odcinek, trochę nudnawy momentami ale udany. Nie rozumiem tylko, dlaczego Ferdek się nie wkurzył, że jajo zmarnowało się na Borysku. Przecież mógł milion na tym skosić. 8/10
KOBIETA: Ja szukam hotelu dla zwierząt doktora Ferdynanda Kiepskiego.
FERDEK: To ja jestem doktor Ferdynand Kiepski, nadzwyczajny zresztą.
HALINA: Doktor Ferdynand Kiepski...
FERDEK: Siostro Halino, proszę iść do kuchni napoić dżdżownicę.
HALINA: IDIOTA!
Mam nadzieję, że nigdy nie doczekam 457 odcinka ŚWK.
KOBIETA: Ja szukam hotelu dla zwierząt doktora Ferdynanda Kiepskiego.
FERDEK: To ja jestem doktor Ferdynand Kiepski, nadzwyczajny zresztą.
HALINA: Doktor Ferdynand Kiepski...
FERDEK: Siostro Halino, proszę iść do kuchni napoić dżdżownicę.
HALINA: IDIOTA!
Świetna scena jak i cały odcinek. Paździoch z pończocha na głowie zawsze mnie tak samo rozwala 10/10
KOBIETA: Ja szukam hotelu dla zwierząt doktora Ferdynanda Kiepskiego.
FERDEK: To ja jestem doktor Ferdynand Kiepski, nadzwyczajny zresztą.
HALINA: Doktor Ferdynand Kiepski...
FERDEK: Siostro Halino, proszę iść do kuchni napoić dżdżownicę.
HALINA: IDIOTA!
I potem Ferdek odpowiedział dziękuje hehe odcinek bardzo dobry.
Odcinek niezły, ale bez rewelacji. Na plus dialogi (szczególnie Ferdka z tą 'włascicielką'). Pazdzioch menda jak zwykle świetnie chciał jak na wszystkim ugrać cos dla siebie. Wielkie brawa za koncowke, gdy jest Borysek od razu robi sie smiesznie a tu jeszcze jajkiem dostał , pewnie poziom erotomaństwa jeszcze mu podskoczył 7/10
Świetny odcinek. Pomysł, dialogi i wykonanie jak zwykle w tamtym czasie na bardzo wysokim poziomie. Najlepszy był dialog przytoczony przeze mnie wyżej jak również scena z żółwiem w sypialni, jak Ferdek opowiadał o człowieku, który nie mógł zasnąć bez worka kartofli w łóżku. 9/10
Mam nadzieję, że nigdy nie doczekam 457 odcinka ŚWK.
Najlepsze było jak kobieta mówiła że alfredzik lubi sobie czasami pospiewać,albo jak go piwem karmili heh i jak borysek jajem dostal odc oceniam 9,5/10
,,To paliwo jest do dupy,rozdupcył mi pan motorynke bedzie pan bulił,wszyscy będziecie bulić!!!!!''
Odcinek genialny,ze względu na mnóstwo świetnych tekstów:
Babka od żółwia:"W tym roku skończy tysiąc lat","Albercik lubi sobie czasami pośpiewać","Niech pan uważa,żeby on za mną nie pobiegł".
Ferdek:"Co mu jest ? " Halina:"Chyba właśnie trochę śpiewa".
Marian:"Sprzedaj mi pan to.Dam pięć stów".
Ferdek:"Mogę panu Babkę w leasing puścić".
Halina:"Proszę natychmiast zabrać stąd to bydlę.Ja nie będę spała w jednym łóżku z gadem.Wystarczy mi,że sypiam z Tobą".
Ferdek:"Dziad nie da się wyciągnąć,Baba go rozpuściła, on umie fikuśne sztuczki. Umie tabliczkę mnożenia, jeździć na łyżwach".
Halina:"Jeżeli to bydlę dotknie mnie w nocy to najpierw w mordę dostaniesz Ty a później on","Boże,sypiam w jednym łożku z żółwiem".
Ferdek:"Kurde,niech strace","Uważaj, nie oblej dziada".
Walduś:"Teraz to on Cię chyba nawet olał".
Ferdek:"Uduszą skorupiaka,20 piw kurde wypił i jeszcze wyje pod lodówką alkoholik jeden","On usnął przy takim łomocie","Chcesz żebym go pod skorupką całował ? " , "Od narodzin tego jajka,życie mężczyzn będzie bajka".
Fajne też było jak Paździoch wystraszył się w kiblu Albercika.10/10,po prostu nie może być inaczej.
Początek zarąbisty, porównanie babci do gada mocne
haha pani się rozgadała
fajna mina Paździocha mendy, już chciał zarobić xD
żółw sikający na Ferdka mnie rozwalił
Paździoch kradziej
ale Walduś miał kawały, nie ma co
haha jak Borysek wyskoczył Paździoch zawiedziony no ale
Podobał mi się ten odcinek daję 9/10!
Bardzo mi się podobało to, że Ferdek od razu przeszedł do prowadzenia swojego biznesu. Bardzo dobra scena z przyniesieniem żółwia. Scena w łóżku też zaliczona do udanych. Świetne było to, jak Ferdek i Waldek przez gumową rękawiczkę dawali mu piwa i jak "olał" Ferdka. Podobała mi się jeszcze scena jak Paździoch chciał ukraść Albercika. Jak puszczali muzykę Marioli było dobre. Kawały Waldusia były dobre. Zakończenie mistrzowskie, jak Boryskowi na czole się jajko rozbiło.
"Za 10, to ja mogę Babkę w lizing puścić, ona też ma 1000 lat." "Mój kolega z wojska on to w ogóle nie mógł usnąć, jak nie miał obok siebie takiego worka i tak 50 kg ziemniaków było." "Ni ma tatuś, dzisiaj już 15 główków wpierniczył" "Jak przy wiadrze? Viadra to przy tym małe piwo" 9/10
Odcinek = rewelacja. Fajne było jak pili Albercika piwem przez gumową rekawiczkę
Menda Paździoch - złodziej
Końcówka nie zachwyciła
Suchary Waldusia oczywiście na plus
8/10 10/10
Ostatnio zmieniony 2012-07-02, 22:29 przez gafik3, łącznie zmieniany 2 razy.