WAŻNE:
Pomóż przetrwać forum - zbiórka na dalszą działalność! Przekaż dowolną kwotę przelewem poprzez PATRONITE lub PAYPAL
- KLIKNIJ po szczegóły!
Możesz nas wesprzeć poprzez: Blik, przelew SMS | PATRONITE.PL || PayPal.com (kliknij: paypal lub płatność kartą)
Dla osób, które pomogą ranga Zasłużeni + wyróżnienie nicka kolorem i pogrubieniem. DZIĘKUJEMY!
Bardzo fajny i mądry odcinek. Polecam tym, którzy uważają, że to debilny serial. A ten odcinek mówi więcej niż 1000 odcinków "Klanu". No i oczywiście był śmieszny.
Mam nadzieję, że nigdy nie doczekam 457 odcinka ŚWK.
Genialny odcinek. Najlepsze oczywiście zakończenie: "A ja jestem Ferduś Kiepski i możesz mnie pan pocałować w dupę." Dobre też było jak Ferdek słuchał w radiu piosenki "Świat według Kiepskich". Odcinek zajmuje wysoką pozycję wśród moich ulubionych. 10/10.
Andrzej Kotara jestem, ze stolycy i najchętniej zapyliłbym z bani komuś z Krakowa, najlepiej jakiemuś profesorkowi w okularach.
Odcinek bardzo mądry i śmieszny, jeden z lepszych w całym serialu. Ale podobał mi się też moment jak Ferdek włącza radyjko a tam piosenka z czołówki kiepskich i Ferdek ją śpiewa "W kiepskich świecie kiepskie sprawy..."
Reklamaa.... w NRD!
Coś dla scenarzystów nowych odcinków:
Odc. 34.
Ferdek: "Wódy..... Walduś, ja nie jestem alkoholikem, ja jestem... piwoszem."
Odcinek bardzo mądry i śmieszny, jeden z lepszych w całym serialu. Ale podobał mi się też moment jak Ferdek włącza radyjko a tam piosenka z czołówki kiepskich i Ferdek ją śpiewa "W kiepskich świecie kiepskie sprawy..."
Bardzo dobry, pomysł mi się spodobał z tym ciągłym biegnięciem świata do przodu. No i koniec genialny z tym że "ktoś to musi wszystko nakręcać." W zasadzie jeden z ostatnich odcinków pierwszego sezonu, dla mnie na tym mógłby się skończyć, takim ciężkim uderzeniem. 5 na 6.
Super odcinek 10/10. Najlepsze było przyjecie urodzinowe jak wszystko było przyspieszone a Ferdek taki powolny 'Dawaj pan to bo będzie pan się guzdrał z tym do jutra", jak wszystko w TV szybko leciało, jak słuchał piosenki z kiepskich, jak przykleił wszystkich do podłogi.
Jak zamontowali automat na pieniądze pod drzwiami do Kibla to widać wyraźnie białą linkę którą ktoś zapewne ciągnął nawet Ferdek po otwarciu się drzwi patrzył przez chwilę pod nogi żeby się o nią nie potknąć...
Najlepsze akcje:
-Jak ferdek śpiewał piosenke czołówki(haha to wymiata po tym stoczyłem się z krzesła)
-Przyjęcie urodzinowe jak paździoch zjechał ferdka że się z tym bedzie guzdrał,i jak boczek mu tort zabrał i powiedział ,Panie ferdku widze że panu nie smakuje to ja zjem"
-Jak w tv wszytko zapierniczło
-Jak wszystkich przykleił do podłogi
-I jak przyszedł do ferdka lucyfer i powiedział ,,A ty czemu tak stoisz,rób coś'' a ferdek ,,Co ja mam niby robic '' lucyfer ,,Niewiem rób coś kradnij,mordój,biegaj bele szybko!'' ferdek ,,A kim pan wogole jest?'' lucyfer ,,Ja? ja jestem stwórcą tego wszystkiego'' ferdek ,,A ja jestem Ferdynand Kiepski i morze mnie pan pocałować w d*&e'' haha po tym tekscie padłem po raz 2
ODC TEN ODEMNIE DOSTAJE ++++++++++/++++++++++
Ostatnio zmieniony 2011-08-09, 11:22 przez Matik, łącznie zmieniany 1 raz.
,,To paliwo jest do dupy,rozdupcył mi pan motorynke bedzie pan bulił,wszyscy będziecie bulić!!!!!''
Osobiście mam głębsze relacje na temat tego odcinka.Bardzo przypomina mi dzisiejsze tempo życia,jak wszyscy ganiają jak ''Żyd po pustym sklepie'' i to nas samych oczerniają,że za wolno żyjemy.Wszystko mi się tam podobało,tylko na koniec był trochę głupawy,ale jakoś zniosłam.Po pierwsze jak Halinka gania po domu i robi wokół siebie huragan było bardzo fajną sceną.I ta muzyka,która nakręcała do pośpiechu.A potem było coraz lepiej.Ferdek na każdym kroku poczuł PrzyspieszenieW telewizji,w radiu i w życiu codziennym.Bardzo udaną sceną było urodziny Haliny.Ferdek w swoim tempie chciał zjeść tort,ale wyprzedził go Boczek,który zjadł go nawet ze świecą.Najpierw się uśmiałam,ale gdy drugi raz obejrzałam tą samą scenę chciało mi się płakać.Później Ferdek coraz brutalniej dostrzegał efekty przyśpieszenia.Wreszcie pokonamy działaniem Kiblomata zrezygnowany żłopiąc piwsko patrzył na zastraszający efekt Przyśpieszenia.Bardzo wzruszył mnie a jednocześnie zdynamizował,gdy postanowił to wszystko zwolnić.I gdy tak wogóle spojrzałam na Ferdka wydał mi się ofiarą tego całego efektu.Na pewno był bardzo nieszczęśliwy i pokonany do żywego,że tak powiem gdy powiedział:Kurde no,no to normalnie jakieś jajca są.No przecież,albo to ja jestem opóźniony,albo ten świat zwariował.Został osamotniony w swym opóźnieniu.Może nie załamał sie tylko dlatego,że babka też była w takim samym stanie.Myślę,że żeby przeżyć to wszystko owinął się ''kokonem ignorancji'',dzięki czemu przestały go obchodzić opinie o nim i pomogły mu przeżyć chwilę osamotnienia.
Bardzo dobry odcinek z przesłaniem. Co prawda, śmiesznych tekstów było niewiele, ale fabuła za to pomysłowa i ciekawa. Najlepsze były sceny ze śpiewaniem przez Ferdka piosenki z czołówki i z kiblomatem. 8/10
Mam nadzieję, że nigdy nie doczekam 457 odcinka ŚWK.
Odcinek rewelacyjny, z jajem i przesłaniem. "-Babka, gdzie oni się tak wszyscy spieszą? -Jak to gdzie? Do grobu!", "Daj pan, bo pan to się będziesz z tym babrał do jutra", "No baw, no czego się nie bawisz, no baw się!", "Nie rozumiem tego świata... Kurde, jak to wszystko zap...a...", "Zwalniam was, kurde, jutro was wszystkich zwalniam!". B. wysoki poziom, od początku do końca. 10/10.
Ostatnio zmieniony 2012-02-24, 21:00 przez Lędzic, łącznie zmieniany 2 razy.
Odcinek świetny, dobra scena w kuchni jak Ferdek słuchał czołówki ze ŚWK a tam nagle przyspieszyło. "No popsuła Babka!". Świetne też było jak Paździoch i Boczek szybko skorzystali z toalety. W ogóle jak wszytsko było przespieszone w telewizji też było dobre. 10/10