Jak byłem mały, to co 2 tygodnie kupowałem sobie BRAVO Sport i mam w domu z kilkaset numerów w specjalnym wielkim pudle. Poza tym kupowałem dużo Kaczorów Donaldów. Potem przerzuciłem się na magazyny Futbol i Four Four Two. Z Futbolu zrezygnowałem, bo najwięcej tam o Ekstraklasie, która mnie nie interesuje (chociaż obiektywnie dobrze, że o niej piszą), przy Four Four Two dalej trwam, ale kupuję sporadycznie. Kupowałem też inne gazety sportowe jak GIGA Sport czy Przegląd Sportowy- próbowałem naprawdę wielu tytułów, ale żaden nie zrobił na mnie większego wrażenia, więc szybko z nich rezygnowałem i mam mało numerów. Próbowałem też kupować magazyny biznesowe i muzyczne, ale mam chyba tylko po 2 egzemplarze, bo mnie to nudzi. Express i Dziennik czytam sporadycznie. Jak byłem mały, to kolekcjonowałem piloty telewizyjne dodawane do Expressu, Dziennika oraz od czasu do czasu innej gazety. Czytałem też Niedzielę, Gościa Niedzielnego, Małego Gościa, ale tak jakoś wyszło, że już nie czytam. Tylko sobie w miarę regularnie (raz na 3 miesiące, bo to kwartalnik
) zajrzę do Któż jak Bóg w poszukiwaniu ciekawostek.
Ogólnie często siedzę w Internecie, więc gazety czytam obecnie bardzo rzadko, bo w Internecie jest wszystko. Próbowałem wielu tytułów, ale żaden nie został ze mną na dłużej i wątpię żeby się to zmieniło.
P.S. Wiem, że w tym poście wrzuciłem gazety i czasopisma do jednego worka. Widzę różnicę między nimi, ale traktuję je dość podobnie.