Ech, boli jeszcze ta porażka jak nigdy bo:
a) Senegal nie pokazał nic wielkiego
b) jeszcze nigdy Polska nie jechała na Mundial tak pełna optymizmu jak teraz
I to boli podwójnie... nawet piwa się nie napiłem z tych nerwów
Głównym winowajcą Nawałka bo
a) każdy przed meczem mówił że Cionek w składzie to pomyłka, każdy ! Tylko jemu jednemu się wydawało że nie
b) Milik - ktoś może powiedzieć na jakiej pozycji on dzisiaj grał i po co w ogóle wyszedł zamiast Kownackiego który nabity lepiej by sobie radził z silnymi przeciwnikami
c) gonimy wynik i za ofensywnego pomocnika (Błaszczykowskiego) wchodzi obrońca ! Tu już Nawałkę kompletnie popieprzyło, tą decyzją się zwolnił a jak ja bym rządził to czekałby go po powrocie sąd wojenny
d) naciągany zarzut bo kto mógł przewidzieć taką padlinę Piszczka, choć częste były głosy że Bereszyński powinien zagrać zamiast niego. Ale Nawałka znowu głuchy
Potem dopiero można obarczać winą:
- samych piłkarzy
- dziennikarzy
- sędziów (widać że w świecie Boniek też gówno znaczy a media kreują go na króla futbolu).
Niestety w takich meczach wychodzą bokiem te wszystkie układy towarzyskie-menedzersko-seksualne
I co teraz, Kolumbia z nożem na gardle i my tak samo. Egipt pokazał już jak porażka w pierwszym meczu może zabić drużynę psychicznie. Ech, k.. !