Brawo Polska!
Zacznę w ten nietypowy sposób. Po pięknej grze i walce - mimo pewnych okresowych niedostatków z przodu - dotarliśmy do ćwierśfinału ME. Najgorzej obsadzonych, z wyjątkowo słabymi faworytami, z małą ilością gwiazd i goli, ale jednak. Adam Nawałka wycisnął z tego zespołu niemal wszystko, co mógł. Popełnił w meczu z Portugalią w zasadzie jeden błąd - nie wpuścił pod koniec dogrywki za słabo radzącego sobie z karnymi świetnie je broniącego Boruca, a jedna zmiana była... Druga taka szansa na medal ME lub MŚ może się szybko nie powtórzyć... Kilka następnych wielkich turniejów stać będzie już raczej na zdecydowanie wyższym poziomie... Ale... co tu biadolić?! Nasi chłopcy dali nam wiele emocji, starali się, walczyli co sił - po prostu dali z siebie wszystko, a nawet jeszcze więcej! Dla naszego pokolenia stali się wyznacznikiem w boiskowej i życiowej postawie! Pokazali, że warto wierzyć i uparcie dążyć do celu! Za to im WIELKA CHWAŁA! Jeszcze raz BRAWO!
W kolejnych eliminacjach, jak i samych MŚ wciąż będziemy mogli na nich liczyć. Może będą już trochę starsi, ale jednak wciąż świetni i pod wodzą równie dobrego trenera! - Co do tego nie mam żadnych wątpliwości! Dojrzeją młodzi - Milik, Salamon, Olkowski, Stępiński, Wszołek i - być może - Linetty i Zieliński! Stać nas na to, aby awansować z 1 miejsca, a potem dojść co najmniej do 1/8 finału MŚ!
Na Rosję!
.
Ps. Teraz kibicuję Belgii i Włochom. Mam nadzieję na taki finał i zwycięstwo tych drugich. Uwielbiam ich hymn, poświęcenie i charyzmę trenera. Gdy śpiewają ,,Italia" przed meczem, czynią to w taki sposób - tak głośno i z taką pasją, że stadion niemal odrywa się od ziemi i chce się wbiec na murawę im pomóc! Forza Italia! Golić Szwabów!
Pozdrawiam wszystkich.
.