Kiepski Widz pisze: ↑2023-12-15, 14:49
Jak mnie wkurza ta ohydna poprawność polityczna gdy mówią "ministra czegoś tam" gdy minister jest kobietą
Jak dziad dziadem, z dziada pradziada mówiło się zawsze "minister", aż mnie uszy bolą gdy to słyszę i oczy gdy to widzę. Psycholożka to samo. Niech ktoś tak spróbuje pisać na forum to będą szły ostrzeżenia
Dzisiaj wiozła mnie do domu piękna i miła pani kierownica, ale potem na jednym przystanku wsiadła jakaś baba i jej dokuczała, że ona jest magisterką, a tamta nie!
P.S. Ten trend przyszedł z Niemiec, gdzie do wszystkiego dodaje się końcówkę -in, tylko tamto rozwiązanie brzmi ładniej niż nasze. Natomiast w Anglii trend jest odwrotny - likwiduje się już istniejące feminatywy, czyli np. actress - actor, waitress - waiter itp. Artykuły o Oscarach brzmią zabawnie, bo nazwy nagród mają jeszcze stare nazewnictwo i widziałem np. artytuł
Actor Emma Watson won an award for the best
actress Aż dziwnie, że skoro angielski to lingua franca, to u nas dominuje nie ich trend, ale może to dlatego, że Niemcy to nasz sąsiad, co ma też pośrednie skutki np. takie, że część mediów jest niemiecka, więc na kim innym miałaby się wzorować?