Fast foody są niezdrowe, ale przecież ogólnie życie samo w sobie jest niezdrowe
Więc czasami można. Ogólnie to kocham fast foody, często będąc całe dnie na mieście lubiłam sobie wejść do maczka, KFC albo burger Kinga (przed pandemią). Prawie zawsze brałam tylko najtańsze zestawy, bom cebula
A poza tym czasem się kupowało zapiekankę albo hot doga w żabce lub na stacji albo frytki na mieście. Kebaby też bardzo lubię. Pizzę jadlam tylko jak np. kumpel który u mnie był zamówił. Sama się najadłam dużo pizzy pracując w restauracjach i nie ciągnie mnie do nich szczególnie
A poza tym mogę kupić mrożoną w każdej chwili (dla mnie to nie ma różnicy, widocznie nie mam gustu). A najlepiej to samemu w domu robić fast foody, np. własne burgery są bardzo proste i można wykorzystać wszystko co się ma w lodówce - mięso mielone lub burgery te takie gotowe, dowolne dodatki, warzywa i sosy. Kilka minut roboty a jakie dobre, i przynajmniej wiemy w jakich warunkach powstały i z czego, a nie że po miesiącu dalej będą wyglądać tak samo jak te z maca
Pizzę w sumie też można szybko samemu zrobić. Przepyszne są też tosty z szynką i serem.
Aaa, i hot dogi w Ikei <3
Jeszcze temat chińczyków. Jak mieszkałam w jednym miejscu w Łodzi to w okolicy było kilka i jak zapraszałam znajomego to często kupował, więc razem jedliśmy. Cena spoko bo za ok. 11 zł było dużo ryżu, warzywa, surówka, sos i... No właśnie. To coś co miało być mięsem było tragiczne! Sama panierka a mięsa była odrobina, widać było że to było okropnie rozgotowane czy cholera wie co to było, ale było takie napuchnięte i rozpadające się i bez smaku. Były kupowane różne rodzaje mięs, nawet ryba i wszystko zawsze wyglądało i smakowało tak samo
Za to jadłam potem parę razy w innych chińczykach za podobną cenę i tam mięso naprawdę było mięsem, a ryba rybą - duże kawałki, czyste mięso, smak jak z KFC. Porcja jak dla mnie na dwa razy, więc się opłaca, ale tak naprawdę sama nigdy tego nie zamówiłam, zawsze ktoś zamawiał i jedliśmy razem. Nie jestem jakąś wielką fanką chińczyków, ale za 11-13 zeta można mieć dużo jedzonka. Ale jednak wolę nie jeść tego za często.