Ten odcinek chyba najbardziej przypomina w swoim stylu to co serwowali nam Sobisze do swych ostatnich dni w serialu - jedno zjawisko omawiane przez kilka grupek w środowisku Ćwiartki 3/4 (Kiepscy, Paździochy, Oskarki, Kozłowskie, Adelajda, złomiarze też musieli wtrącić swoje 3 grosze, dosłownie wszyscy sie tu wepchali), okraszone obiadkami, durnymi rymami. Za bardzo "sobiszowe" to wyszło, zbyt dużo zmór wcześniejszych sezonów kręciło się w tym epizodzie. Jeszcze sam temat przewodni, omawiany w czasie kiedy ostatnie wróżbiarskie call-tv schodzą z anteny, bardzo "na czasie"
Aczkolwiek nie było beznadziejnie. Na plus mogę wyróżnić kilka sytuacji, np:
- telefon Mariana do wróżbity i potem jego konsekwencje(największy jego udział w tym sezonie, przynajmniej jak na razie, ale przypuszczam że w ostatnim odcinku nie zagra pierwszych skrzypiec)
- sceny z kobietami przynudzające, ale na plus jak się okazało że 4/5 paniom "wywróżono" to samo
- rozwiązanie tajemnicy obfitych nagród w loterii też na plus
- (jeszcze coś było na plus ale już zapomniałem co
)
Po co Paździochowej była pomoc Ferdka przy wnoszeniu nagrody skoro pod ręką było dwóch tragarzy? I jeszcze w zamian za pomoc otrzymał kartony paluszków a potem musztardy? Trochę to niepodobne do Paździochowej.
Jeszcze na minus wymienię schematyczność scen jak u Sobiszów - najpierw jedna scena z obiadkiem jak Ferdek wnosi coś, potem druga scena obiadkowa wyglądająca identycznie, nawet zaczynająca się tym samym ruchem kamery
Zakończenie też byłoby bardzo zgrabne i ładne, gdyby je zmodyfikowano, tak wyszło dość przeciętnie i blado. Może napiszę jak moim zdaniem to powinno wyglądać, ale w innym temacie
Wychodzi mi między 3 a 4, więc 3,5/10. Aczkolwiek przyznam że przy oglądaniu "Janusza i Adelajdy" miałem (odrobinienkę) więcej radochy
Zmieniam ocenę z 3,5 na
4/10, ponieważ przypomniałem sobie że "Janusza i Adelajdę" oceniłem na 4,5/10 (Alzheimer się odzywa
)