Nie miałem zamiaru oceniać nic z tego sezonu, chyba że by mnie cos bardzo zachwyciło lub (prawdopodobny scenariusz) totalnie zażenowało. Chyba nie muszę mówić która wersja tu nastąpiła.
Chcę po prostu zwiększyć szansę na ostatnie miejsce tego gówna je6anego w rankingu forum, nie jest jakieś istotne, ale da mi egoistyczną satysfakcję.
Szkoda czasu na pisanie o tym więc żeby nie usunęli mi posta, szybkie "plusy i minusy", choć bardziej adekwatne jest tu "neutrale i minusy"
plusy:
brak
(choć mógłbym dać za ładnego greenboxa, ale nie mogę za to dać wysokiej oceny)
neutrale:
n - w porównaniu do ostatnich tematów rodem z ery pegazusa, patostreamy są czymś nowym, może nie świeżym ale przynajmniej nie po terminie
n - wkurw i środkowy palec Zofii, ale nie było to na tyle dobre żeby dać plusa
minusy:
- gra aktorska wszystkich postaci pobocznych i niektórych głównych, ci aktorzy nawet nie potrafili zagrać zainteresowania ta farsą Strzygoniowej
- irytująca postać tego kolegi Oskara, a także nierealne postacie tych gapiów
- nawet te patologiczne sceny z zupełnie zmarnowanym potencjałem, nawet cięzko uwierzyć że kogoś by to mogło zainteresować
- scena na złomie, oczywiście nie mogło się bez niej obyć, nawet gorsza niż ta z Januszem odcinek wcześniej
- kopy w dupę, żenada straszna
- serio Ferdek nie zauważył tego interesu Zofii? To jest tak żałosne, scena z kopami albo scena na korytarzu jak Grabowski robi wszysto żeby nie patrzeć w kierunku tych ludzi
- czemu oni tak szybko im odpuścili
- Paździoch znowu na siłę wprowadzony, już nie musi być jak to tak ma wyglądać, chyba nawet nikt by się nie obraził
- zakończenie już w ogóle na jakimś kosmicznym poziomie, już zupełnie nie mieli pomysłu jak to zapełnić, już bym wolał żeby jak w prawie każdym innym odcinku tego sezonu po prostu zakończyli niczym, w sensie ok zakończyli niczym ale nie nagle a wydłużyli o nowy wątek z dupy który niby do czegoś prowadzi ale na prawdę nie
- zupełnie spieprzony szkielet scenariusza, zero podstaw pisarstwa
- po prostu nuda, niektóre sceny są tak przedłużone i na siłę, jak ta pod kiblem czekając na Ferdka np, sitcom to mogłoby być też tempo
- pewnie za dużo wymagam od serialu komediowego, komedii np? Tu humor to powiedzenie "wypierdzielać" albo seplenienie, ale przynajmniej obyło się bez rzeczy typu "Wacki" z "Telewizora"
- serio było potrzebne to dziwne coś w salonie Oskarów? Tu znowu wraca wątek tego że ktoś uwięził scenarzystów w piwnicy, dzisiaj są laptopy, komputery nie potrzeba takich dziwnych rzeczy, zresztą o czym my mówimy jak oni to nagrali na jakiejś taśmie 8 milimetrowej (filtr w scenie z obiadkiem)
- sąsiedzi się nagle zachowują inaczej bo tego wymaga scenariusz, jak ja tego nienawidzę, to jest takie lenistwo że ja wymiękam
- odcinek przesycony zupełnie nacechowanymi bezcechowościa postaciami takimi jak Oskar, Zofia czy Janusz (który wychodzi tylko Pani Pałys)
- w ogóle ta scena w Egipcie no, co ja mam więcej powiedzieć koń jaki jest każdy widzi, nie obrażając przy tym koni których nie lubię.
- ile będzie jeszcze odcinków opartych na tym samym czyli Oskarowie i ich pomysły vs reszta, w tym jakiś wynalazek lub kolega Oskara
0/10
boczek22 pisze: ↑2022-09-28, 21:23
Za to na jakiś tam plus no powiedzmy że te koszulki z Ferdkiem, no sympatyczny akcencik w tle.
to nie Ferdek, to Ferdas20 był