To powinien być ostatni odcinek serialu. Mielibyśmy wtedy ładną klamerkę. Pierwszy i ostatni odcinek o tym samym… Nie lubię tego pomysłu na odcinek, a odgrzano go już któryś raz z kolei, ale tym razem bym to przebolał i nawet dodałbym plusa za easter-egg. Niestety… Zresztą to najprawdopodobniej zbieg okoliczności, że mamy takie same odcinki w 1. I ostatnim sezonie, bo od kilku lat się mieli wciąż to samo, a twórcy raczej nie wiedzieli, że ten sezon będzie ostatni.
A teraz do rzeczy- ewidentny brak kreatywności aż razi. Nawet tytuł: ,,Telewizor”… Bez polotu… Szkoda, że ,,Kiepscy” mają akurat taki tytuł, a nie ,,Serial’’… Nie lubię również powracającego motywu nowej kanapy, który widzieliśmy w poprzednim sezonie, ale tam się chociaż minimalnie wysilono i nazwano odcinek ,,Młoda Kanapa’’, a nie po prostu ,,Kanapa’’. Odcinek zaczął się krótką czołówką, co mnie pozytywnie zaskoczyło i trochę pozytywnie nastroiło, a przyniósł nam:
PLUSY:
Kreatywność twórców, bo chciało im się zmienić oklepany żart, że cukier jest w puszce po kawie z napisem ,,sól” i dodali od siebie paprykę
Nocna akcja Strzygoniów
Ferdek się nie zorientował, że nie ma telewizora i chciał oglądać jeszcze godzinę
,,Dom bez telewizora? To nie jest śmieszne…”- to akurat było śmieszne!
Rozmowa Kiepskich w kuchni- nie spodziewałem się po niej niczego dobrego, a tu proszę…
Rozmowy Halinki ze Strzygoniami
Hipokryzja Halinki, Zofii i Heleny odnośnie telewizji
Złom- wyjątkowo o dziwo miał sens!
Scena z żądaniem okupu i kwota okupu
Ciekawostka, że Janusz był dwukrotnie porwany jednego dnia w Paragwaju
Barwne postaci negocjatorów
Zakończenie- tak głupie, że aż się uśmiechnąłem…
Fakt, że ze wszystkich odcinków o zepsutym telewizorze ten był najciekawszy, najzabawniejszy i najbardziej spójny (Umarł odbiornik, niech żyje odbiornik! To był straszny chaos). I tak to było odtwórcze, bo nałogi i nieróbstwo Ferdka pokazano od różnych stron w wielu innych odcinkach, ale twórcy odgrzali nie to, czego się spodziewałem i ta niespodzianka działa na plus! Chociaż możliwe, że nie powinna… Ale odcinek był w miarę przyjemny, a są też z tym serialu takie, na które nie da się patrzeć…
MINUSY:
Telewizyjna zapchajdziura, nawet mimo tego, że akurat tutaj miała jakiś sens dla fabuły- dało się bez tego
Żart o trzepaniu
Występ Prezesa- gra Gałły bardzo dobra, ale treść mi się nie podobała
Rozmowa Kiepskich o nudzie w salonie
Przesada w grze Żukowskiego
Wicek i Wacek- straszny suchar
Szkoda, że marka nowego telewizora to jakiś naturalny Magic (lub coś podobnego), a nie jakieś słowo związane z serialem (Okił lub Adek)
OCENA, GDYBY TO BYŁ OSTATNI ODCINEK SERIALU NIEWAŻNE CZY Z PAŹDZIOCHEM I BOCZKIEM CZY BEZ: 8/10
OCENA Z NORMALNYMI WYSTĘPAMI BOCZKA I PAŹDZIOCHA: 7/10
OCENA STRAJKOWA: 3/10
Muszę przyznać, że Dzień Wszystkich Kiepskich też ładnie pasował na finał całego serialu, ale umiejscowienie obu tych odcinków to zbieg okoliczności, a nie powinno tak być...