Dopiero teraz nadrobiłem ten serial za namową boczka22. Wydawało mi się, że nigdy w życiu go nie widziałem, ale coś mi świta, że w zamierzchłych czasach, gdy byłem mały, widziałem fragmenty na TVP2, ale rzadko oglądałem TVP2, bo wolałem Polsat ze względu na Kiepskich, Miodowe Lata, Pierwszą Miłość i różne inne seriale. Bardzo mi się podobało, dzięki, boczek22! Nie ocenię konkretnych odcinków, bo właśnie obejrzałem wszystkie naraz i zlały mi się w całość. Zgodzę się tylko z przedmówcami, że 2. sezon był lepszy niż 1., co stanowi rzadkość, a dodatkowa ironia losu, że Gleese rzekomo nie chciał robić tego sezonu, bo bał się, że nie wyjdzie. Najlepsze odcinki: o Niemcach, o niewychowanej starej babie, o trupie i o szczurze. Te były najbardziej charakterystyczne i zapamiętam je na dłużej, a jak będzie z resztą... nie wiem. Mimo wszystko ten serial był w miarę równy z wyjątkiem początku. Moja ulubiona postać to Manuel
Basil i Manuel byli momentami prawie jak Karol i Tadzio z Miodowych Lat, tylko brakowało najważniejszego elementu, czyli przyjaźni.
Apropo zlania się wszystkich odcinków w całość- słyszałem od boczka22, że Gleese zastanawiał się nad filmem pełnometrażowym, ale ostatecznie zrezygnował, bo bał się, że nie zrobi tego wystarczająco dobrze. Mógł w takim razie nagrać po prostu kolejny sezon (koniec końców to robi, tylko po latach to ja się boję o jakość), tylko żeby w tym sezonie było trochę ciągu przyczynowo-skutkowego, tzn. niezbyt wiele, ale wystarczyłby jakiś nowy, charakterystyczny gość wspólny dla wszystkich odcinków albo nowy pracownik. Gleese zrobiłby kilka odcinków na różne tematy, tylko ze wspólnym motywem. A potem po prostu zmontowałby te odcinki w film i nie nazwałby tego 3. sezonem, tylko filmem pełnometrażowym. I tyle. As simple as possible
Uważam ten serial za bardzo dobry i chętnie dam szansę tej kontynuacji, mimo, że sceptycznie do niej podchodzę. Oglądałem bardzo mało Monty Pythonów i zacząłem nadrabiać również za namową boczka22 i lubię ich, bo wnoszą coś świeżego, ale Hotel Zacisze podoba mi się bardziej, bo wolę coś fabularnego niż serię krótkich skeczy. Napisałem, że lubię Pythonów, ale tak z grubsza, bo wiele skeczy mi się nie podoba, nie wszystkie trafiają w mój humor. Na szczęście trafia większość. Hotel Zacisze podoba mi się dużo bardziej, bo jest mniej poszatkowany. Doceniam spójność jego scen w porównaniu z Pythonami.