Ok, to może ja się wypowiem.
Ja osobiście tego serialu nienawidze
A jego koniec jak nie nadchodzi, tak nie nadchodzi. Najśmieszniejsze w tym serialu jest to, ze dajmy na to taki Ridge, żenił się już chyba z 50 razy i to w kółko z tymi samymi kobietami, czyli o ile się nie mylę z Taylor i Bridget. No jeju, ileż można ?
Widac że nie mają już pomysłu na odcinki, z resztą co im się dziwić ?
Nie wspomnę również o tajemniczym zmartwychwstaniu Taylor, która umarła a potem nagle wstała z martwych
. Wszyscy sypiają ze wszystkimi, poza tym non stop zmienia się obsada, bo niektórzy aktorzy odchodzą i na ich miejsce wchodzą inni, także ja już nie kojarzę, która to jest kogoś córka, a która to matka! Dodam jeszcze, że jest jakiś 50-letni koleś a jego matka wygląda na 20-latke i wszyscy na około sypiają ze sobą. No sorry, ale dla mnie to śmieszne
Może za bardzo krytycznie podeszłam do opinii na temat tego serialu, ale no niestety.. taka jest moja jakże "skromna" opinia na jego temat. ; )