Muszę zaktualizować mojego starego posta,ale uznajmy że on nigdy nie istniał.
Najmniej lubię (a w zasadzie najbardziej nienawidzę) Waldka. Owszem taki Ziomek to jeszcze gorzej napisana postać,ale ja do niego nigdy nie przywiązywałem większej uwagi,był w kilku odcinkach i do tego w niezbyt udanym okresie,postać która szybko wylatuje z pamięci,nieudany eksperyment.
Natomiast Waldek w pierwszym sezonie (nie licząc samych początków) był strasznie irytujący,postać niezwykle infantylna w negatywnym tego słowa znaczeniu,jego teksty są najzwyczajniej głupie no i ten drażniący śmiech.
Jak wrócił po przerwie,nie widać było progresu,było wręcz jeszcze gorzej.
W nowych odcinkach także jest beznadziejny,ale przynajmniej ma dużo mniej czasu antenowego niż kiedyś,no i nie jest aż tak infantylny.
Jego żony także nie lubię jakoś mocno,ale nie jest nawet w połowie tak irytująca,plus przynajmniej Jolasia jest dobrze zagrana i niesie sobą jakąś tam satyrę,na pewno nie jest aż tak irytująca jak twierdzi większość. Ale i tak załapałaby się na podium najsłabszych postaci.
Poza tym nie wypada też nie wspomnieć o Złomiarzach.
Szczerze wolałem jak pojawiał się sam Badura,bo przynajmniej jakiś klimat był w tych jego rozmowach z Ferdkiem,jego dwaj koledzy niestety natomiast nie wnoszą do serialu nic ciekawego,konia z rzędem temu,kto znajdzie jakieś logiczne uzasadnienie,czemu ich w ogóle wprowadzono.
Z takich słabych postaci to w sumie tyle,aczkolwiek ostatnio w serialu jest tyle osobistości że na stówę o kimś zapomniałem.