Dobry serial, choć pod koniec był gorszy niż najgorsze odcinki ŚWK, zmieniło się w obyczajówkę, na dodatek okropne postacie, z mamusią i Michałem na czele
.
Początek był bardzo dobry, choć pilotażowe odcinki były zbyt obyczajowe, to juz następne w starym mieszkaniu były przyjemne, chyba najbardziej klimatyczne odcinki pochodzą właśnie z tego okresu. Później było jeszcze lepiej, nowy dom wpisał się już w historię Poslkich seriali, bardzo klimatycznie, rodzinnie, kiedy oglądamy te odcinki, to tak jakbyśmy się cofali w przeszłośc, a może to ja tak mam
.
Później w sezonie 3 zaczęto wprowadzać trochę nowoczesności w serialu, co wyszło na dobre, nadal było klimatycznie, wprowadzono jedną z najlepszych postaci w serialu: Jadzię, choć na początku grała bardzo typową wieśniaczkę, z czasem zmieniła się na bardziej miastową
. W 2 następnych sezonach zaczęto bardziej skupiać się na dorosłych, nadal były pomysły, jednak mam wrażenie, że w tych odcinkach wiało nudą, bardziej niż poprzednio.
Formułę odświeżono w 157 odcinku, wprowadzając nowe plenery i postacie, początki były jednak trudne, scenariusze mam wrażenie były nieprzemyślane i znów wiało nudą, zbyt dużo uwagi skupiono na Majce i Kubie, lubię ich, ale co za dużo to nie zdrowo, szybko się nudzą.
Później dali sobie spokój i ograniczyli ich występy, mogliśmy od nich odpocząć. W takich odcinkach jak "Długi weekend", "Serce siostry", "gry rodzinne" itd. Czuło się klimat pierwszych odcinków, do tego skupiono się na stosunkach sąsiedzkich między Kossoniami a Kwiatkowskimi. Jednak moim ulubionym etapem w serialu i to o dziwo nie tylko w mniej lubianym RZ+, ale ogólnie
.
Czyli końcówka setnych odcinków i pierwsze dwusetne, wtedy też miał premierę mój ulubiony odcinek "Złoty krzyż zasługi". Jeszcze bardziej skupiono się na stosunkach sąsiadów, tyle, że w lepszym efekcie gdyż doszły jeszcze bardziej życiowe sprawy: Zatrucie grzybami, karaluchy w domu, czytanie potopu itd. Do tego było najwięcej humoru, uwielbiam te odcinki, niestety powoli zaczęło byc coraz gorzej w zasadzie od 12 sezonu nastąpił nagły spadek formy (Prócz wątku z tym podrzutkiem, bardzo fajny motyw). I później było tylko gorzej, nowe dzieci - masakra, pomijając, że wszyscy łącznie z Kwiatkowskimi i Kossoniami się zmienili, to jeszcze zupełnie zmieniły im się zmieniły charaktery, jednak najgorsze nastąpiło wraz z Kurowską, Draczem, Michałem itd. Od tamtego czasu serial stał na niższym poziomie niż "Paradoksy", "Wysokie obcasy" ŚWK razem wzięte, choć ten drugi bardzo to przypominał.
Moim ulubionym odcinek był i będzie wspaniały
"Złoty krzyż zasługi" zawsze marzyłem, żeby taki odcinek powstał w ŚWK.
Jutro wypisze najlepsze odcinki.
Mam prośbę w którym odcinku:
1) Filip kupuje gazetki pornograficzne, Anka prosi Jędrule żeby powiedział FIlipowi, że te dziewczyny są zmuszane do pozowania w nich, oczywiście robi zupełnie na odwró (Z tego co pamiętam)
2) Jędrula zamyka się w szafie
3) Alutka kandyduje na burmistrza
4) Alutka wyjeżdza, obiady ma im gotować Jadzia, ale o zastępcze stanowsko matki chce konkurować Ula, rozpoczyna się "walka" i każda im gotuje obiady, Ula kupuje dużo pizzy i mówi, że ją ugotowała (To mój ulubiony odcinek po "Złoty krzyż zasługi" szukam go od paru lat )
5) Jędrula nagrał dźwięk jak mówi (Pewnie to było do filmu), że kogoś tam zabije, posterunkowi wszczął śledztwo, pozakładał podsłuchy itd. (Jeden na pewno pamiętam zjadł Śliniak) i wszystko co bohaterowie mówili rozumiał w złym kontekście i myślał, że wszyscy są zamieszani w zabójstwa, skończyło się tym, że Wszyscy się spotkali u Jędruli, a posterunkowy wpadł do nich z całym oddziałem (Świetny odcinek)
6) Odcinek raczej z końcówki 1 części RZ, do Kwiatkowskich przyjeżdża pokręcona ciotka i chce wszystkich swatać za sobą.
7) Jacek ma bardzo zły humor, Zosia uczy się medycyny Azjatyckiej, a Anka ma bandaż, Jędrula i chyba posterunkowy myślą, że Jacek bije Ankę
Z góry dziękuje !