Dzisiaj mija równo 20 lat od emisji pierwszego odcinka. I w przeciwieństwie do polsatu, TVP obchodzi w wyjątkowy sposób tę rocznicę, chociażby robiąc taką akcję:
https://www.youtube.com/watch?v=NpgOtCl5wsE
Widzę, że jeszcze się nie wypowiadałem o tym serialu, nie wiem czemu. Ogólnie zgadzam się z poprzednikami. Ten serial można podzielić na 2 okresy: świetny i gówno. Pierwszy okres zakończył się wraz z odejściem głównych bohaterów czyli Burskich, choć już niewiele przed ich odejściem poziom zaczynał spadać. Drugi okres trwa od niemal dekady. Wszystko jest sztuczne, plastikowe, nudne, żenujące i denne - jak w TVN-ie. Dopóki serial leciał o 16:00 w niedziele to oglądałem każdy odcinek, bo naprawdę był ciekawy. Doskonale dobrani aktorzy, świetne i wyraziste postacie, ciekawe przypadki medyczne, do tego świetna oprawa muzyczna i w miarę realna scenografia. Potem pierwotna obsada zaczęła się wykruszać i został z niej chyba już tylko doktor Tretter. Naschodziło się tych młodych pseudoaktorów i wszystko popsuli. Potem zmiana scenografii i kultowej muzyki doszczętnie zabiła klimat. W "Kiepskich" chociaż scenografia jest od zawsze taka sama. Jedyny plus na chwilę obecną jest ten sam co w "Pierwszej miłości" - nadal w czołówce uchowała się ta sama melodia, która towarzyszy serialowi od pierwszego odcinka. Już tylko ona przypomina o najlepszych latach tej produkcji. Dzisiaj sobie włączyłem jakiś fragment ze starego odcinka i dla mnie tam nie ma żadnego Kuby, tylko jest po prostu ojciec Mateusz, nawet na ślubie z Zosią
Żmijewskiemu ani trochę się głos nie zmienił.